JAK Mama
  • Start
  • macierzyństwo
    • za darmo
    • Finanse
    • Z życia wzięte
    • Moim zdaniem
  • media
  • kontakt
    • O MNIE
    • współpraca

ZOSTAŁAM SAMOTNĄ MATKĄ NA WŁASNE ŻYCZENIE

26/2/2020

1 Komentarz

 
Obraz

Aż trudno uwierzyć, że ktokolwiek na świecie zdecydowałby się na samotne wychowanie z premedytacją. Przecież to takie ciężkie zadanie. Wiele osób nie potrafi zaakceptować również faktu, że jakaś "pseudo matka" celowo pozbawiła swoje dziecko możliwości posiadania ojca, wychowywania się w pełnej rodzinie. 
Może i to wszystko nie mieści się w głowie, ale tak jest. Czy takie matki są gorsze? Czy takie dzieci są bardziej poszkodowane?

Dla mnie osobiście, nie. Z racji swojego bloga oraz angażowaniu się w sprawy samotnych matek w Polsce, poznałam kilka kobiet, które takimi matkami właśnie są. Można by rzec egoistyczne, pozbawione wszelakich wartości kobiety. 
Zawiodę jednak wszystkich, kto tak właśnie myśli. Ja bardzo szanuję te kobiety i podziwiam, że potrafiły podjąć tę decyzję. Osobiście robiłam wszystko, by moje dzieci miały pełną rodzinę. Niestety, nie udało się i na dzień dzisiejszy stoję w jednym rzędzie z kobietą, która o tę pełna rodzinę nigdy się nie starała. 
Nie jest ona ani gorsza, ani lepsza. Po prostu jej historia jest nieco inna. Radzi sobie świetnie, i to jest największy pozytywny aspekt świadomego macierzyństwa w pojedynkę. Dlaczego?
Ona była przygotowana na to, że zostanie z dzieckiem sama. Ona wiedziała, że będzie musiała dać sobie radę w pojedynkę. Już zawczasu wiedziała, że opieka polskiego państwa w razie potrzeby nad samotną matką jest do bani, więc zrobiła wszystko, by jak najmniej musieć na tę pomoc liczyć. Jest całkowicie niezależna, ma poukładane życie osobiste, opiekę nad dzieckiem, a budżet domowy nie wymyka jej się spod kontroli. Logistyczna perfekcja. 

I może to się nie podobać ludziom, ale uważam, że lepiej tak, aniżeli potem tak "cielepatycznie" rozpoczynać życie. I mówię tutaj także o sobie. Doskonale pamiętam, jak ciężkie były początki mojego samodzielnego macierzyństwa. W moim przypadku było tak, że wszystko spadło na moje barki, a tatuś miał najnormalniej w świecie wywalone. Udało się, ale o ile łatwiej byłoby, gdybym była na to przygotowana. Z drugiej strony nie miałabym tego doświadczenia, jak to jest być w związku, dbać o rozkwitające uczucie, jak to jest cierpieć i podnosić się na nowo. To wszystko kształtuje i wzbogaca człowieka. 


Wiem jedno, że nie ważne, jakim sposobem zostało się kobietą samodzielnie wychowującą dziecko, ważne jest jak sobie radzi. Najważniejsze jednak jest szczęście dziecka i jej. Także nie oceniajmy innych i nie potępiajmy tylko ze względu na to, w jaki sposób kobieta została samotną matką.


MOŻE CI SIĘ SPODOBAĆ
​

STOP dyskryminacji samotnych matek 
Blaski i cienie samotnego macierzyństwa
Po co mi facet

Jak samotna matka wylądowała u Prezydenta


​BĄDŹ MOJĄ OSOBISTĄ MOTYWACJĄ
Podoba Ci się to, co piszę? Zostaw komentarz. Jeśli masz ochotę pomóż mi dotrzeć do większej ilości osób i udostępnij ten tekst. To wszystko sprawia, że to co robię, ma sens. Bądź moją osobistą motywacją do dalszego działania.
1 Komentarz
Magdalena Roszak
26/2/2020 08:02:16

Osobiście podziwiam każdą samodzielną matkę, niezależnie od genezy tego modelu rodzicielstwa. Na usta cisną mi się określenia odważna, silna, bohaterka. Chciałabym zwrócić uwagę, że matce która zdecydowała się na solo rodzicielstwo a nie było ono podyktowane życiowymi sytuacjami może być łatwiej. Po pierwsze to ona zdecydowała, po drugie dziecko od początku wychowuje się w tym modelu i nie mając wcześniej "ojca w domu" nie odczuwa braku. Kolejny element to stabilna sytuacja finansowa i zapewne sieć wsparcia społecznego (plan B, C, D kto odbierze dziecko z przedszkola kiedy ona nie może). Osobiście dla mnie takie rodzicielstwo może spokojnie konkurować z modelem rodziny nuklearnej. Sama jestem taką matką :) I znam wiele matek, których monoparentalnosc nie była pierwszym wyborem. Myślę, że jest nam trochę łatwiej. :)

Odpowiedz



Odpowiedz


    Znajdziesz mnie tu: 

    O blogu

    Samotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci.




    zBLOGowani.pl

    Archiwum

    Kwiecień 2022
    Marzec 2021
    Styczeń 2021
    Listopad 2020
    Październik 2020
    Sierpień 2020
    Lipiec 2020
    Kwiecień 2020
    Luty 2020
    Grudzień 2019
    Listopad 2019
    Wrzesień 2019
    Sierpień 2019
    Lipiec 2019
    Czerwiec 2019
    Kwiecień 2019
    Marzec 2019
    Styczeń 2019
    Październik 2018
    Wrzesień 2018
    Lipiec 2018
    Czerwiec 2018
    Maj 2018
    Kwiecień 2018
    Luty 2018
    Styczeń 2018
    Październik 2017
    Wrzesień 2017
    Sierpień 2017
    Lipiec 2017
    Czerwiec 2017
    Marzec 2017
    Luty 2017
    Styczeń 2017
    Grudzień 2016
    Listopad 2016
    Październik 2016
    Wrzesień 2016
    Sierpień 2016
    Lipiec 2016
    Czerwiec 2016
    Maj 2016
    Kwiecień 2016
    Marzec 2016
    Luty 2016
    Styczeń 2016
    Grudzień 2015
    Listopad 2015
    Październik 2015
    Wrzesień 2015
    Sierpień 2015
    Lipiec 2015


    Kanał RSS


Obraz
Obraz
​© COPYRIGHT 2015. WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE.
  • Start
  • macierzyństwo
    • za darmo
    • Finanse
    • Z życia wzięte
    • Moim zdaniem
  • media
  • kontakt
    • O MNIE
    • współpraca