Samotne matki desperatki, samotne matki idiotki, samotne matki łatwy obiekt zaliczenia itd, itp i cholera wie, jak jeszcze o nas myślą "idealni" panowie w sieci. Niestety, ale takie właśnie głównie opinie można spotkać na wszechobecnych portalach randkowych. Ja wiem, zdarzają się związki, szczęśliwe i długotrwałe, które właśnie miały swój początek w sieci. Niestety, dzisiaj nie będzie złudzeń, rozwieję Wasze wątpliwości i nadzieje. Taka ze mnie bitch :P :D Odkąd pamiętam moja córka namawiała mnie na założenie konta na portalu randkowym. Moja najstarsza latorośl chciała dobrze, chciała zobaczyć mamusię szczęśliwą w objęciach fajnego i dobrego faceta. Trochę musiała się postarać, ale w końcu mnie namówiła. Założyłam. Na kilku portalach :) A co tam :) Jak szaleć, to pełną parą. Sympatia, Polish Hearts, Badoo, Plus Size Chat i parę innych miałam "obcykane". A że jestem osobą szczerą to nie ściemniałam, że ze mnie super modelka, bogata z pradziada i bezdzietna. Było paru chętnych. Fajnie się pisało. Niestety, miałam wtedy tę wątpliwość poznania pierwszego typu faceta z portali. Dla potrzeb mojego bloga nazwałam go: typ "Ogier, jakich mało". Totalna porażka. Taki gościu nie widzi w Tobie nic innego, jak obiekt seksualny. A jeszcze jak powiesz, że jesteś samotną matką, to właśnie ON jest tym, który wyzwoli Cię z samotności i zaspokoi wszystkie Twoje potrzeby. Najlepiej już dziś :D Nie należę do osób, które szybko się poddają. Może tak mówię, wyglądam, ale w głębi serca walczę do końca. To taka moja tarcza obronna w razie porażki. Nie długo musiałam czekać, by przekonać się, że istnieje kolejny typ. Typ "idioty na miarę stulecia". Nie, nie będę nic pisać, po prostu wstawię Wam kilka screenów z naszych rozmów, same oceńcie..... Ja rozumiem wszystko. Ktoś może nie był orłem w szkole, "przewagarował" lekcje geografii, ale żeby aż tak... Po wielu konwersacjach stwierdziłam, że to chyba ja. Nie jestem idealna, daleko odbiegam od norm wagowych, nie mam milionów na koncie ani domu w ciepłych krajach, więc stwierdziłam, że będę ponętną i odważną rudą, z pełnym kontem i nie wspomnę ani słowem o dzieciach. Ależ było moje zdziwienie, kiedy i to nie pomogło. Ale miałam okazję poznać typ trzeci :) Typ "cwaniak i mistrz niskich lotów" Rozmowa była niezwykle miła. Samotny ojciec. Pomyślałam, że przefarbuję się na rudo, zrzucę paręnaście kilogramów i na pewno nie będzie miał nic wspólnego, jeśli przypomni mi się o tych moich dzieciach. Dowcipny, inteligentny (w miarę swoich możliwości), dobry i jeszcze do tego chciał się ze mną spotkać bez wymiany zdjęć :P No więc....po pewnym czasie "znaliśmy się" już jak dwa łyse konie. Miłe słówka i snucia co do pierwszej randki nie miały końca. Aż w końcu.... -W sumie ja również mogę zrobić ci taką niespodziankę. Pewnie byś się zdziwił.
-Oj, nie, bo moja żona nie wpuści cię do domu i będzie miała pretensje, że rozbijasz rodzinę. -.... -Tzn partnerka -.... -No ale my nie jesteśmy już razem Na tym etapie zakończyłam swoje poszukiwania miłości w sieci. Może i jestem zbyt wiekowa, tradycyjna, innymi wartościami się kieruję, ale to absolutnie nie dla mnie. I jeśli miałabym komukolwiek polecić ten sposób szukania kogoś, z kim chciałoby się spędzić swoje życie to przepraszam, ale jestem na nie. Nie szukajcie tego pięknego uczucia w tym miejscu. Miłość jest piękna i na pewno każda z nas ma gdzieś tam tego jedynego, ale pozwólmy się znaleźć, nie szukajmy, nie czekajmy. Żyjmy dzisiejszym dniem, bądźmy szczęśliwe. Miłość przyjdzie w odpowiednim i jak najmniej oczekiwanym miejscu i czasie. A wtedy będzie po prostu pięknie. Podoba Ci się to, co piszę? Zostaw komentarz, udostępnij. To wszystko sprawia, że to co robię, ma sens. Bądź moją osobistą motywacją do dalszego działania. Warto przeczytać
3 Komentarze
Mama dżunglowca
8/1/2018 00:25:34
Samotna kobieta wydaje się łatwym łupem wielu facetom...
Odpowiedz
Happy mummy
8/1/2018 20:02:51
Sporo prawdę w tym co piszesz... Niestety dla kogoś kto nie miał bezpośredniego kontaktu z samotną matką zazwyczaj ŹLE ją ocenia... A ja zawsze powtarzam, jak to byłoby pięknie gdyby co trzeci facet na tym świecie miał takie jaja jak samotna matka ;) hehe albo choć w połowie takie... ;) Przez prawie 5 lat byłam samotną matką... nie szukałam miłości... Żyłam spokojnie z dnia na dzień i.... moje szczęście samo się znalazło :D paradoksalnie właśnie w sieci ale nie na jakimś portalu tylko na FB... Początkowo nie wierzyłam w to wszystko co zaczęło się dziać,ale uwierzyła i jest pięknie :) Tobie kochana również szczęścia życzę, a przede wszystkim spokoju i uśmiechu :)
Odpowiedz
Orzechowa mamuśka
8/1/2018 21:41:56
Ja swojego poznałam na sympatii też nie grzeszy wiedzą (nie wie kto to Mieszko), ale poza tym jest świetny ;) zaakceptował to że byłam wtedy w ciąży. Niedawno się zaręczyliśmy i planujemy dalsze życie - Masz rację wiele tych co to chcą zaliczyć i rzucić i liczą na to że samotna matka będzie łatwym konskiem. Czasami tak jak w moim przypadku coś co uważamy za wadę (brak elementarnej wiedzy historycznej) nie przyćmiewa innych zalet ;)
Odpowiedz
Odpowiedz |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
Kwiecień 2022
|