Nigdy dla żadnej z nas nie było priorytetem aby zostać samotną matką. Żadna z nas tego nie planowała, nie przygotowywała się do tej roli. Samodzielne macierzyństwo nie musi jednak oznaczać życia na zasiłku rodzinnym, darmowym miejscu w przedszkolu czy też darmowych obiadach w szkole. Z każdej sytuacji można wyjść. Niektórzy potrzebują na to kilku dni, inni znacznie dłużej. I nie chodzi tu tylko o czynniki, jakie współgrają z naszym życiem, ale o samo myślenie. Panuje wszak przekonanie, że samotna matka w dostatku żyć nigdy nie będzie. A właśnie, że gówno prawda. Ja ci pokażę, co zrobić, by żyć w dobrobycie. Po pierwsze musisz sama sobie wmówić, że wszystkie problemy finansowe kiedyś się skończą a twoje życie będzie kiedyś na tyle obfite, byś wraz ze swoimi dzieci o stronę finansową nie musiała się już martwić.
Możesz to kochać albo nienawidzić, ale finanse są jedną z najważniejszych części twojego życia i lepiej się z nimi zaprzyjaźnić. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest wiele samotnych mam, które borykają się z problemami finansowymi, ale nie zastanawiając się nad nimi można doprowadzić do sytuacji o wiele gorszej aniżeli w której się znalazłaś. Jesteś niezależna finansowo Im szybciej dotrze to do ciebie tym łatwiej będzie ci podjąć walkę o lepsze jutro. Wiem, masz alimenty, ale nie można opierać na nich swojego bezpieczeństwa finansowego. Może stracić pracę, zapomnieć albo najzwyczajniej w świecie odciąć się od ich płacenia i co wtedy? Zapewniam cię, że w pracy zarobisz o wiele więcej aniżeli sędzia przyzna na rozprawie. Pomyśl nad etatem, 1/2 etatem, działalności gospodarczej. Pomyśl o czymś, co mogłoby dać ci pieniądze z twojej własnej pracy. Zacznij liczyć swoje wydatki Sama mam już w głowie cennik Lidla, rachunki miesięczne, extra wydatki. OD kilku miesięcy skrupulatnie liczę co, gdzie i dlaczego wydaję. Nie oznacza to, że nie robię błędów, ale wiem, gdzie rozchodzą się moje pieniądze. Pomimo, że ludzie myślą, że człowiek źle gospodaruje pieniędzmi to wiem, że gdyby włożyli moje buty, zmieniliby zdanie. Zacznij i ty. Usiądź już dzisiaj, weź długopis i kartkę i zrób listę zakupów, jadłospis na przyszły tydzień, podlicz rachunki. Czasami uda ci się coś odłożyć. Na pewno. Zacznij liczyć swoje przychody To podstawa. Jeśli wiesz, ile pieniędzy wpływa na twoje konto, będziesz wiedziała, jak je rozdysponować. Jeśli zauważysz, że jest mniejszy niż wydatki, czas najwyższy zastanowić się nad powiększeniem przychodów. Szukaj pomocy Zasiłki socjalne mają za zadanie pomóc ci w tej nieciekawej sytuacji. Nie traktuj ich jednak jako stałego źródła dochodu. Dowiedz się, czy przysługują ci jakieś ulgi podatkowe bądź też inne zniżki. HIstoria kredytowa Nie oszukujmy się, mało kto myśli o swojej historii kredytowej. W dzisiejszym świecie jest ona bardzo ważna, szczególnie w sferze finansowej. Staraj się płacić rachunki na czas, nie bój się kontaktu ze swoim kredytodawcą jeśli masz problem ze spłatą raty. Zacznij małymi krokami budować coś, co przyda ci się, kiedy już wyjdziesz z tego padołu. Zaplanuj krótko i długo falową podróż Zrób plan. Nie ważne czy to będzie plan kupna samochodu, domu, wyprawy na długie wakacje czy też wyjścia z długu. Ważne by był czytelny, realny. Ważne byś się go trzymała. Pamiętaj, nie bądź zbyt ambitna. Wszak teraz sama przynosisz wypłatę do domu, możesz liczyć tylko na siebie. Nie oszukuj siebie samej, jeśli nie jesteś w stanie spłacić wcześniej samochodu to rozłóż go na więcej rat. Jeśli nie stać cię na wakacje w słonecznej Hiszpanii to zastanów się nad tańszym zamiennikiem. Nic się nie stanie, jeśli twój plan będzie długi na 5 lat. Czas biegnie i w końcu te pięć lat minie, a ty będziesz po drodze spokojniejsza. Poza tym, jeśli wiesz, do czego dążysz, to łatwiej jest zaplanować resztę spraw. Łatwiej się usypią i głębiej oddycha. Zabezpiecz swoją rodzinę Zastanawiasz się jak? Najważniejsze już wiesz - finanse to nie przelewki. Wygospodaruj pewną część pieniędzy i wykup sobie ubezpieczenie na życie, obejmujące także twoją niezdolność do pracy w razie choroby, wypadku. Ja wiem, to może być ciężkie, ale czym jest 50zł w porównaniu ze spokojem, jakie daje poczucie, że twoja rodzina będzie zabezpieczona finansowo w razie twojej choroby, wypadku czy też przedwczesnej śmierci. Zastanów się nad jakością życia Nie widzę sensu spłacania kolejnej karty kredytowej, czy też spłacania jakiegokolwiek innego zadłużenia ponad swoje możliwości. Co z tego, że w ciągu dwóch lat pozbędziesz się długów, jeśli twoje dzieci będą cię widziały okazjonalnie bądź te tylko na obrazku. Zastanów się, czy nie lepie wziąć nadgodzin od czasu do czasu, żeby nadpłacić jakieś zobowiązanie aniżeli pracować non stop. To jednak moje osobiste zdanie, każdy robi według siebie i nie można narzucać komuś swoich wartości. Ty wiesz najlepiej, co jest dla ciebie i twoich dzieci najlepsze. I pamiętaj, jakąkolwiek decyzję byś nie podjęła, to jest tylko i wyłącznie twoja sprawa, nikt inny nie ma prawa cię krytykować. Powrót do stabilizacji finansowej po rozwodzie nigdy nie jest łatwe. Jest to długi i żmudny proces, pełen wzlotów i upadków. Już sam rozwód może przewrócić nasze życie do góry nogami, jest ciężko, ale można wyjść na prostą, zarówno finansową jak i emocjonalną. Daj sobie tylko na to czas, odpowiednio długi i przede wszystkim w odpowiednim momencie. Podoba Ci się to, co piszę? Zostaw komentarz, udostępnij. To wszystko sprawia, że to co robię, ma sens. Bądź moją osobistą motywacją do dalszego działania. Warto przeczytać
1 Comment
Roksana
16/1/2018 22:05:13
Dziś trafiłam na Twój blog. Jest świetny. Wiele ciekawych porad i motywacji. Jestem samotną mamą,teraz wychodzę na prostą. Walczę o bezpieczeństwo finansowe i obiecałam sobie, że już nigdy nie będę zależna finansowo od mężczyzny. Pozdrawiam serdecznie.
Reply
Leave a Reply. |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
April 2022
|