Kiedy składasz życzenia samotnej matce życz jej zdrowia, przede wszystkim zdrowia. Bo jak już to zdrowie ma, to i inne sprawy oporządzi. Kiedy upada na zdrowiu, w domu zaczyna panować istny armagedon. Po drugim dniu gorączki otwierasz oczy i nie poznajesz własnych czterech kątów. Dzieci jakieś takie szczęśliwsze, wokół jakby tak kolorowiej. Jak wyglądają takie dni? No właśnie...
REKLAMA
Zaczyna cię coś brać. Już wiesz doskonale, co to oznacza. Będzie (nie)wesoło. Dochodzisz do domu, sprzątasz resztami sił, już za wczasu więcej, bo wiesz, że to całkiem dobra alternatywa na dni niemocy. Dokańczasz bądź też nie. Padasz. Jedna herbata z miodem, druga, dziesiąta, do tego kilka tabletek przeciwgorączkowych na dzień. Nie dajesz rady. Śpisz z zimna na przemiennie budząc się zlana potem. Sterta prania rośnie, w zlewie też jakby więcej naczyń, choć zmywarka obok działająca stoi. Nie wiem, może na pokaz, może się boją używać. Różne fobie dotykają ludzi. Dzieci śpią. Jakoś usnęły, nie za bardzo wiesz jak, ale wydawało ci się, że trwa to wieki.
Może i jesteś szczęściarą i ktoś obok ci pomoże. Ja jestem szczęściarą. Mam znajomych, rodzinę, które oferują pomoc, ale staramy się liczyć tylko na siebie. Także mam 15-latnią córkę - anioła. Nie umieramy z głodu, można przejść z salonu do ubikacji, chłopcy wiedzą co mają robić, i ma kto przy mnie być. W tych momentach myślę o wszystkich tych mamach, które mają młodsze dzieci nikogo wokół do pomocy. Czapki z głów dla tych mam, które nieszczęśliwie chorują na chorby przewlekłe, są niepełnosprawne bądź też cierpią na choroby nieuleczalne. Podziwiam. Jak można chorować w takim momencie? Jak można pozwolić sobie na trzy dniowe łóżkowanie? Taka mama musi być silna potrójnie. Musi ogarnąć dzieci, dom i siebie podczas, gdy jej ciało całkowicie odmawia posłuszeństwa. Chwile rumoru, kiedy głowa pęka nie ustanie, bo nawet upominać dzieci się nie chce, nie ma się sił. Do tego ciągły strach by nie wydarzyło się nic naszym pociechom. Dlatego przedstawię wam kilka sprawdzonych, z dawnych lat, pomysłów, jak taką chorobę przetrwać bez większego szwanku. Przede wszystkim pomyślmy o jedzeniu. Jeśli zostaje coś z obiadu, zamroźmy to. takie jedzenie to zbawienie. Domowe, czyli najzdrowiej jak się da, i nie trzeba godziny stać przy kuchence a dzieci będą najedzone. Nie przejmuj się porządkiem w domu. Po prostu odrzucaj wszelkie zapowiedzi wizyt, masz prawo nie zmyć kurzu czy nie zrobić prania z dnia na dzień. To naprawdę nie ucieknie. Zabezpiecz w miarę pokój na taką ewentualność. Wiem, co mówię. U mnie zawsze była to mój salon. Zabawki były dostępne, telewizor też. Drzwi zamknięte, by nikt nie mógł wejśc a i dzieci przez przypadek nikomu nie otworzyły. Miej pod ręką hektolitry wody, którą możesz uzupełniać butelki dzieci a nie będzie potrzeby wychodzenia z łóżka za każdym razem, kiedy dziecku zachce sie pić. Miej również jakieś przekąski, do głównych posiłków trzeba będzie niestety wywlec się z łoża. Warto, naprawdę. W czasie osłabienia organizmu nigdy nie wiesz, kiedy przymknie ci się oko. Ważne wtedy, by dzieci były jak najbardziej bezpieczne. A może masz zaprzyjaźnioną sąsiadkę, która przyjdzie na chwilę, zabierze dzieci na plac zabaw. Być może potrafisz dogadać się z ojcem dziecka i na ten czas to on przejmie nad nimi opiekę. Pomysł jest idealny, ty się wykurujesz a dzieci spędzą więcej czasu z ojcem. Uwierzcie jest wiele mam, które takiej możliwości nie mają i muszą sobie radzić same. Nie krytykujmy więc tylko spróbujmy doradzic i pomóc. Jeśli masz jakiś pomysł, byłaś w takiej sytuacji bądź też wygląda to zupełnie inaczej napisz to w komentarzu pod tekstem. Będzie on nie tylko inspiracją dla innych ale także kopniakiem do dalszego działania dla mnie. Warto przeczytać
REKLAMA
1 Comment
Malwina
10/1/2017 06:08:44
Ja nie mam czasu na chorowanie, niestety dopada mnie często albo przeziębienie albo grypsko tylko że w pracy nie mam możliwości wziąć L4 a w domu opieka nad dwulatkiem nie daje możliwości polezenia w łóżku choćby na chwilę. Więc gdy jest już poważnie antybiotyk, leki od gorączki i do pracy:( taki urok pracy na umowę zlecenie..
Reply
Leave a Reply. |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
April 2022
|