"Program 500+". Bałam się podjąć tego tematu, no bo przecież, co ja tam mogę wiedzieć na ten temat. W sumie to boję się ale piszę, co mi tam, w sumie to moje zdanie. Może ekspertem, politykiem, czy ekonomistką nie jestem i na dodatek na chwilę obecną mieszkam poza granicami kraju, ale jestem samotną matką z trójką dzieci i jako mamuśka wychowująca dzieci roszczę sobie prawo do skomentowania tego pomysłu. Patrząc na sprawę oczyma mamy samotnie wychowującej dzieci, nad ustawą niewiele się zastanawiam, wiem jednak, że pomogłaby ona milionom rodzin w kraju. Dla mnie to wystarczający powód, by cieszyć się i popierać tę ustawę. Dzieci są najważniejsze, z pewnością są naszą przyszłością. Dokładnie tak. Są jednak przeciwnicy i głośno o tym mówią, co może bardzo dziwić.
Co zatem może się w takiej formie pomocy nie podobać i dlaczego? Ekonomiści martwią się o stan majątku Polski. Często powtarzają, że nie mamy na to pieniedzy. Naprawdę?? A mieliśmy kiedyś? A kiedy będziemy mieć? Politycy partii przeciwnych zastanawiają się, skąd te pieniążki wziąć. Ja mam kilka dość fajnych pomysłów - mniej nowych budynków urzędów skarbowych, przestać pompować pieniądze w gazetę, telewizję i inne posłuszne media, przestać finansować wybory, likwidacja niepotrzebnej biurokracji, uczynić kościół samowystarczalnym. Czy to już nie dużo? Zapewne dla ludzi bardziej interesujących się polityką znajdzie się więcej pomysłów. Nikt nie patrzy na niż demograficzny, jaki mamy teraz w naszym kraju. Nikt nie myśli, co będzie za kilkadziesiąt lat, kto będzie pracował na nasze emerytury. Przeważający model współczesnej rodziny to 2+1. Coraz częściej powtarzającym się zajwiskiem jest fakt, że ludzie świadomie rezygnują z posiadania dzieci. Może się okazać, że w niedługim czasie Polska będzie musiała iść śladami krajów zachodnich i zacząć sprowadzać imigrantów, a że mieszkam w mieście bardzo różnorodnym pod względem kultury i nacji, to wiem, że ten pomysł nie jest najlepszym rozwiązaniem dla rdzennych Polaków. Jak wiele samotnych matek, które starają się z całych sił zapewnić dzieciom wszystko, odetchnie z ulgą, bo te 500, 1000 czy więcej złotych będzie na wagę złota. Jestem przekonana, że również ogrom rodzin wielodzietnych bądź też uboższych lub też z klasy śrdniej będzie mogło sobie pozwolić nalepsze życie. A może ktoś, kto liczy, zastanawia się, czy będzie go stać, podejmie decyzję o dziecku, bo te 500zł wiele mu ułatwi.. Mam nieodparte wrażenie, że przeciw tej ustawie są osoby młode bezdzietne, bądź którym finnansowo nieźle się w życiu powiodło. Ludzie płacą podatki, akcyzę czy VAt-y z różnych produktów do skarbu państwa, to niby dlaczego owe państwo nie może pomóć tym najbardziej potrzebującym?? Czy komuś ubędzie? A może to zazdrość? A może marzą o dalszym rozłamie obywateli na tych nad kreską finansową, w której sami życją, i tych pod Sama mieszkam w kraju, gdzie poziom świadczeń socjalnych jest bodajże na pierwszym miejscu pośród krajów europejskich. Nie liczę, że Polska zapewni swoim obywatelom taką pomoc, ale na chwilę obecną, to jest wręcz milowy krok, który może otworzyć drogę ku lepszym zmianom. Rodziny z dziećmi nie muszą się martwić, że nie będą miały co włożyć do garnka, jeśli jedno z nich poświęci się rodzinie, by drugie mogło zarabiać na chleb bądź też obydwoje pracują, ale nie zarabiają kokosów. Kiedy brakuje mogą liczyć na dofinansowanie do wypłaty, do mieszkania, które sięga nawet do 100% wysokości czynszu, rodzinne czy tez pieniążki na dzieci uczące się. Być może kiedyś i nasze państwo stanie się takim państwem opiekuńczym. Na dzień dzisiejszy jednak cieszmy się z małych postępów oraz życzmy sobie mądrości ludzi, którzy rządzą w naszym kraju. Dodam na koniec, że może wtedy, kiedy ustawa wejdzie już w życie, państwo nie będzie powtarzać największej głupoty i nie przestanie zabierać dzieci kochanych od zrozpaczonych rodziców tylko ze względu na biedę. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca w dzisiejszym świecie.
1 Komentarz
dorota brzozowska-szewczyk
11/12/2015 20:18:09
Aniu,bardzo mądrze napisalas,zgadzam siez twoja opinia i w pelni popieram twoje zdanie ,pozdrawiam.
Odpowiedz
Twój komentarz zostanie opublikowany po jego zatwierdzeniu.
Odpowiedz |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
Kwiecień 2022
|