JAK Mama
  • Start
  • macierzyństwo
    • za darmo
    • Finanse
    • Z życia wzięte
    • Moim zdaniem
  • media
  • kontakt
    • O MNIE
    • współpraca

Okradasz swoje dziecko alimenciarzu, nie jego matkę!

26/1/2018

6 Komentarze

 
Obraz

Niestety, na moim blogu nie muszę specjalnie przedstawiać, kim jest alimenciarz. Na samym wstępie chcę napomnieć o tym, że alimenciarze (i matki i ojcowie) zalegają swoim dzieciom 8,2 miliarda złotych. Polski rząd mniej lub bardziej udolnie próbuje znaleźć dobry sposób na dłużników. Niestety, alimenciarze coraz bardziej zaskakują, wymyślają coraz to nowsze sposoby na "legalne" uniknięcie płacenia alimentów.

Dając życie swojemu dziecku zobowiązujemy się do jego wychowania, zapewnienia mu wszystkiego, co będzie potrzebne do jego rozwoju, otaczamy troską i miłością.  Moje czytelniczki wiedzą, że nie jest to takie proste, by zapewnić dziecku pełny dom, skoro właśnie rozstały się z ojcem ich dziecka. 

Bardzo często ojcowie rozchodząc się z nami opuszczają także nasze wspólne dzieci. Kochają dzieci dopóki kochają ich matkę. Nonsens. Wszystko jest takie proste. Żona i dziecko albo w ogóle. Nie rozumiemy, jako matki (i całe szczęście wielu ojców), bo dziecko kocha się ponad wszystko, na dobre i na złe, niezależnie od sytuacji pomiędzy rodzicami. Osobiście nie wyobrażam sobie życia bez moich dzieci. Są moim światłem, moją miłością, nadzieją na każdą sekundę i słońcem w pochmurne dni. 

Ustalmy jednak, że już jest "po ptakach" i stałyśmy się samodzielnymi mamami, a nasi ex mają obowiązek przynajmniej w połowie łożyć na swoje, jakby nie było, dzieci. I tu zaczyna się cyrk, bo inaczej tego nazwać nie mogę. 
Jeśli mamy do czynienia z prawdziwym ojcem to i tu problemu nie będzie, ale wpis nie o nich, tylko o tych, którzy zapomnieli o swoim obowiązku. Zaczynają się schody, tysiące powodów, dla których ex nie ma pieniędzy i nie chce płacić. A to twierdzi, że to my żyjemy z tych marnych, nie oszukujmy się, alimentów, a to że skoro mamy dziecko przy sobie to musimy same się martwić, a to że  nie bo nie.

Jest wiele prawnych zapisków, które starają się bynajmniej karać alimenciarzy, niestety panowie dalej nie widza problemu i potrafią z siebie robić ofiary. A urzędy choć wolno, a nawet bardzo wolno, nie pracują na korzyść matki. Takie mam przynajmniej wrażenie. Sprawy się mają ku lepszemu, to fakt. Szkoda tylko, ze na każdą nową ustawę, czy wejście w życie już przyjętej, musimy czekać kilka miesięcy.

Proponuję ulepszyć dziecko za pomocą przycisku włącz/wyłącz. Jak nie będzie alimentów, to będziemy mogły wszystkie potrzeby w dziecku wyłączyć. Bo pewnie ktoś się może zdziwić, że jak ojciec bimba sobie w sprawie zasądzonych przez SĄD alimentów, to dziecko wciąż chce jeść, pić, ubrać się, mieć z życia jakieś przyjemności. Ono wciąż oddycha. Jak to w ogóle jest możliwe? 

Mam takie wrażenie, że ojcowie zdają sobie sprawę, że matka zrobi wszystko dla swojego dziecka i oni niespecjalnie muszą się wysilać, by je po rozstaniu utrzymywać - ona to zrobi. No pewnie, że zrobi. Bo my poczuwamy się do obowiązku, jaki na nas spoczywa. Przykre, że oni o tym zapominają.

Panuje społeczne przyzwolenie na niepłacenie alimentów. Szef da umowę na lewo, rodzina weźmie majątek na siebie. Takie postępowanie jest godne potępienia i powinno być surowo karane. 

A ty, alimenciarzu? Krzywdzisz swoje dziecko, okradasz je, nie okazujesz mu szacunku. W takich momentach zastanawiam się, czy masz jakiekolwiek poczucie winy, uczucia do swojego dziecka. Czy nie jest ci po prostu przykro, że w tak dziecinny sposób wymigujesz się od współodpowiedzialności, którą na pewno twoi rodzice próbowali w tobie zaszczepić od dziecka. Zastanawiałeś się kiedyś, co powiesz swojemu dziecku, kiedy po latach odnajdzie cię i zapyta prosto w oczy: Tato, dlaczego nie płaciłeś na moje utrzymanie? Dlaczego nie wspierałeś mojego rozwoju?
Pomyślałeś jaki dajesz przykład? Jeśli jednak masz poczucie winy, to jest jeszcze nadzieja... Zadzwoń. Porozmawiaj. Rzetelnie podejdź do sprawy. 
Jeśli jednak tak nie myślisz to....to chuj ci w dupę. Kiedyś jeszcze będziesz żałował. A jak na starość dopadnie cię kalectwo czy też bieda (czego nawet takim jak ty nie życzę), to nie próbuj żądać alimentów od swojego dziecka. Amen


Podoba Ci się to, co piszę? Zostaw komentarz. Jeśli masz ochotę pomóż mi dotrzeć do większej ilości osób i udostępnij ten tekst. To wszystko sprawia, że to co robię, ma sens. Bądź moją osobistą motywacją do dalszego działania. ​​

Warto przeczytać
  • Samotna matka szuka miłości i wsparcia, nie sponsoringu
  • Samotna matka też może żyć w dobrobycie
  • ​Masturbuj się a poczujesz pewność siebie !!!
6 Komentarze
Lavendowa
26/1/2018 19:29:48

Potępiać należy takie zachowania! Powinno być społeczne potępienie, a nie przyzwolenie!
Fantastyczne, że będzie dostęp do alimenciarzy, można będzie takiemu sąsiadowi w windzie powiedzieć: pocałuj mnie pan w dupę, bo jesteś alimenciarz, a nie mi pan tu świergoczesz radosne dzień dobry!
Jak ktoś taki może mówić o sobie "jestem mężczyzną"?!
Jak może spojrzeć sobie w lustro?
Co myślą kobiety, wiążąc się z takim alimenciarzem, świadomie zakładając z nimi nowe rodziny? Wierzą naiwnie we wszystko, co biedny, pokrzywdzony i wykorzystywany, rzecz jasna wrobiony w dziecko, facet im powie. Jak można z kimś takim być? Jak można odpowiadać mu w ogóle dzień dobry?!

I dlaczego społeczeństwo jest takie skore do pomocy? Dlaczego szef ukrywa dochody, dlaczego rodzice, rodzeństwo przejmują jego majątek? Przecież to właśnie oni powinni powiedzieć: chłopie, przecież to twoje dziecko, nie troszczysz się o nie, nie dbasz, nie wstajesz po nocach, nie śpisz na podłodze w szpitalu, jak dziecko choruje, jesteś wolny od obowiązków - nie masz kasy - idź do drugiej pracy!

Odpowiedz
Truski
26/1/2018 20:12:41

Dawca spermy, bo inaczej nie da się to nazywać (bardzo chciał mieć syna póki w ciążę nie zaszłam) zostawił nas jak byłam w 3cim mc ciąży, jak byłam w piątym miesiącu zadzwonił i zapytał się co słychać jak powiedziałam że jestem w szpitalu bo mam źle wyniki i zagrożona ciążę, to się rozlaczyl i nie odbierał telefonu, w połowie 7 mc poszłam na zwolnienie bo już lekarz z położną na mnie się wydarli. Znowu sobie przypomniał i stwierdził żebym przyjechała do niego do Niemiec On mi pracę załatwi na myciu okien w biurowcach bo on sam nie da rady nas utrzymać. Człowiek, który nie ma prawa jazdy, nie zna języka ani niemieckiego, ani angielskiego chciał żeby kobieta w zagrożonej ciąży przyjechała skakać po drabinach... bez ubezpieczenia i jakiejkolwiek pomocy... Miesiac Po urodzeniu się syna wysłał 100 euro... po 2 mc raczył pojawić się żeby zarejestrować swoje ojcostwo... jak dowiedział się że mały potrzebuje rehabilitacji, mleka specjalistycznego(alergik), leków (problemy z układem pokarmowym i alergia), specjalnych kosmetyków (AZS) i wizyt u specjalistów przestał się odzywać całkiem a o alimentach w ogóle mogłam zapomnieć bo nawet nie mogłam się to doprosić o pelnomocnictwo do decydowania o leczeniu. Sprawa o alimenty trwała 1,5 roku bo cały czas zmieniał adresy, kazał swojej byłej napisać list do sądu jaki on jest cudownym ojcem dla ich córki i że płaci jej dobrowolnie, sprawa o pozbawienie praw rodzicielskich trwała rok ale se wzgledu na dobro syna wyjscia nie mialam. Jesli raczyl sie odezwać nigdy nie zapytał o syna, małego widział 3 LATA i 4 miesiące temu. Jest winny dziecku ponad 45 tyś., ani razu nie wysłał dziecku prezentu na urodziny, Mikołaja czy inne święta dziecka, tfu.... nawet kartki z życzeniami czy choćby SMS. Ale jego rodzice nie są lepsi, mieszkają 800 metrów od nas pomimo zaproszeń nigdy nie przyszło im do głowy żeby przyjść i poznać wnuka.
Póki co mój synu określa mnie mianem " mamo-tata" 2 w 1, kiedyś zacznie zadawać trudne pytania i jakoś będę musiała mu wytłumaczyć dlaczego nie ma przy nim ojca i dziadków, ale kłamać nie zamierzam. Kiedyś będą żałować że nie poznali syna/wnuka, a póki co ja sobie radzę, synu jest szczesliwy a im ch.... w d.... !

Odpowiedz
Elwirka1743
26/1/2018 21:27:49

Zastanawiam się czy i ja zaliczam się do tej grupy singel mam. Moja historia w skrócie skomplikowana i zawiła. Po krótce wygląda to tak: osoba w której się zakochałam i z którą mam dziecko nie jest stanu wolnego. Już od razu wiemy w jakiej szufladce się znajduje tych złych,obrzydliwych i wchodzących do łóżka żonatemu fagasowi larw. Tak lol Internetu pisze o kobietach takich jak ja.
Otóż zapewniał i obiecywał jak to każdy facet tej drugiej kobiecie cuda na kiju i gruszki na wierzbie. Jaki to on nieszczęśliwy, nie kocha żony, trzymają ich tylko dzieci i itp. Jednym słowem ten sam schemat co u innych setek kobiet. Ta sama zryta historia i fałszywe deklaracje i przekonania.
Czasu nie cofnę a chciała bym. Dość już się biczuję każdego dnia jak bardzo ją i jej dzieci skrzywdziłam choć to nie ja (singelka)
przysięgałam w kościele. W każdym bądź razie nie szukam zrozumienia i wsparcia bo już wiem że takie laski jak ja pali się na stosie.
Los chciał że mamy córkę. Kocham ją całym swoim sercem i ponad wszytko! Nie żałuję że się zrodziła.
Co do alimentów prowadzę walkę z ojcem córki i jego żoną. Na oczy córki nie widział, nie chce jej znać choć mu nic nie zrobiła. Pokutuje za moje błędy. Razem ze swoją żoną robią wszytko by mała nie dostała ani grosza bo jej na fryzjera zabraknie. Sami mają dwójkę dzieciaków która chodzi od stop do głów ubrana w markowe ciuchy i buty jak również oni sami a córce z po za małżeństwa nawet złamanego grosza. Bo to już nie jego a tylko i wyłącznie moje.
Chciała bym by nie chodziło tylko o kasę ale niestety nie jest inaczej. Ojciec nie chce mieć z nią żadnego kontaktu ani nawet jej zobaczyć. Boli mnie bardzo fakt że sami mają dwójkę i w u znajomych moją opinię dzieci stawianie jako priorytet przed wszystkim innym. Tego w tym przypadku nie widzę. Wiem że to zemsta (żony) za uwikłanie się w romans z jej mężem. Oboje wiedzą że od tej kasy bardziej zależy mi na kontaktach ojca z córką . Ale skoro nie mam innej opcji to wezmę to co zostało.
Lubię czytać Twojego bloga choć moje bycie singl mamą ma inne znaczenie. I czy mogę z wami się utożsamiać chciałbym choć podświadomie wiem że tu nie pasuje bo jak by nie było mój "ex" nigdy nie był mój.
Pozdrawiam..

Odpowiedz
Ona
27/1/2018 08:07:07

Wydaje mi się że nie ma się tu co wypowiadać co do ogółu bo sytuację w życiu są różne a może nie przyzwolenie społeczeństwa tylko SPRAWIEDLIWOŚĆ w naszych sądach każe ludzią kombinować może warto wziąść te aspekt pod uwagę. Przy rozwodzie biorąc jednego z najlepszych adwokatów w mieście usłyszałam że do sądu nie idzie się po sprawiedliwość i teraz po 6 latach tułania się po nim już wiem że to prawda. Gdyby prawo było sprawiedliwe w większości ludzie nie musieli by kombinować niestety taka prawda. Na pewno są wyjątkowi ale mówimy tu o alimenetach to pieniądze a gdzie uczucia dziecka jak matki w zemście na swoich ex zabraniają kontaktów utrudniają go jak tylko się da? Sama jestem po rozwodzie i mój mąż nie placicil alimentów nim poszłam do komornika i złożyłam sprawę ani razu nie zabronilam dziecku na kontakty z ojcem a znam przypadki.gdzie ojcowie przez zawiatnosc matek nie widzą dziecka tyle ile trwa sprawa w sądzie o ustalenie kontaktów. To jest takie wrzucanie wszystkich do jednego worka...

Odpowiedz
janek
27/1/2018 16:09:43

a co z matkami alienatorkami ?

Odpowiedz
Patka link
30/1/2018 18:17:34

A kto okrada dziecko,jeśli nie dostaje renty po ojcu,bo nie miał lat pracy? Dziecko zostaje na utrzymaniu samotnej matki. w naszym kraju. Porażka. Zero świadczeń socjalnych,jakiejkolwiek pomocy wtedy. O tym niech rząd

Odpowiedz



Odpowiedz


    Znajdziesz mnie tu: 

    O blogu

    Samotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci.




    zBLOGowani.pl

    Archiwum

    Kwiecień 2022
    Marzec 2021
    Styczeń 2021
    Listopad 2020
    Październik 2020
    Sierpień 2020
    Lipiec 2020
    Kwiecień 2020
    Luty 2020
    Grudzień 2019
    Listopad 2019
    Wrzesień 2019
    Sierpień 2019
    Lipiec 2019
    Czerwiec 2019
    Kwiecień 2019
    Marzec 2019
    Styczeń 2019
    Październik 2018
    Wrzesień 2018
    Lipiec 2018
    Czerwiec 2018
    Maj 2018
    Kwiecień 2018
    Luty 2018
    Styczeń 2018
    Październik 2017
    Wrzesień 2017
    Sierpień 2017
    Lipiec 2017
    Czerwiec 2017
    Marzec 2017
    Luty 2017
    Styczeń 2017
    Grudzień 2016
    Listopad 2016
    Październik 2016
    Wrzesień 2016
    Sierpień 2016
    Lipiec 2016
    Czerwiec 2016
    Maj 2016
    Kwiecień 2016
    Marzec 2016
    Luty 2016
    Styczeń 2016
    Grudzień 2015
    Listopad 2015
    Październik 2015
    Wrzesień 2015
    Sierpień 2015
    Lipiec 2015


    Kanał RSS


Obraz
Obraz
​© COPYRIGHT 2015. WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE.
  • Start
  • macierzyństwo
    • za darmo
    • Finanse
    • Z życia wzięte
    • Moim zdaniem
  • media
  • kontakt
    • O MNIE
    • współpraca