Przeczytałam ostatnio, że ponad połowa kobiet po rozstaniu popada w depresję. Gdzieś indziej znowu przeczytałam, że dzieci w zdecydowanej większości są powierzane opiece matce. W Polsce jest jedenaście razy więcej samotnych matek aniżeli samotnych ojców. Mimo tych wszystkich suchych informacji zaczerpniętych z szanowanych portali wiem, że samotnych matek jest w Polsce coraz więcej. Statystyki nie kłamią. A jak wygląda taki początek bycia samotną matką?
Nic fajnego. Kobieta w zdecydowanej większości nie jest przygotowana na taką ewentualność, zarówno psychicznie, fizycznie, jak i finansowo. Żaden współczynnik powodujący tę sytuację nie powoduje lepszego czy gorszego przygotowania się na taki stan rzeczy.
W naszym kraju wciąż panuje przekonanie, że kobiety miejsce jest w domu i przy dzieciach. Z tego powodu wiele kobiet nawet nie myśli o zabezpieczeniu siebie i dzieci względem ryzyka pozostania samemu. Kobiety nie oszczędzają na alternatywę bycia samej z dziećmi. Często nawet przez myśl im nie przyjdzie, że tak się może stać. Kobiety, które mają swoje zaskórniaki często sa krytykowane za oszukiwanie męża, zupełnie niepotrzebnie. Takie pieniądze mogą pomóc w pierwszych miesiącach życia w pojedynkę z dziećmi. Dobrze jest, gdy kobieta pracuje, choćby miała oddawać większośc swoich zarobków na opiekunkę to jest to niezwykle komfortowa sytuacja w razie rozstania. Masz pracę, więc możesz zająć się ogarnięciem pozostałych problemów, a uwierz, ze jest ich całkiem sporo. Żyjemy czasach, kiedy posiadanie choćby jednego lokum na własność bądź też na kredyt hipoteczny jest luksusem. Jeśli masz swoje własne jesteś w luksusowej sytuacji, nie musisz bać się o dach nad głową. Jeśli nie, ale masz odłożone pieniądze na czarną godzinę, to zawsze możes sobie coś wynająć. A może jesteś taką szczęściarą, że twój już ex nie pozwoli tobie i dzieciom szwędać się gdzieś po wynaętym i razem dojdziecie do jakiegoś porozumienia w tej kwestii. Praca to podstawa, więc musisz ogarnąć sobie jak najszybciej jakieś źródło dochodu. Może to być praca na etat bądź też sama zostań swoim szefem, możliwości jest wiele. Jeśli nie możesz pozwolić sobie na pójście do pracy zaopiekuj się dzieckiem, zasze to jakiś grosz. Dlaczego wyrzucam cię do pracy? Bo uwierz na zasiłkach to daleko nie zajedziesz. Są one marne a warunków do spełnienia by je otrzymać całe mnóstwo, plus papierkowa robota na tygodnie. Poszukaj, pochodź, popytaj, na pewno coś się uda. Pamiętaj, samotna matka nie ma możliwości, by stierdzić, że za 700zł nie pójdzie do pracy, bo te 700zł to czasem wynajęcie kawalerki czy też miesięczne wyżywienie. Zanim odmówisz, zastanów się. Opieka nad dzieckiem to tez matrix wśród problemów. Szybko przekonasz się, jakie to skomplikowane, by zapewnić swojemu dziecku opiekę podczas, gdy ty będziesz ciężko pracować. Nie dość, że pochłonie to konkretną część twojego domowego budżetu to jeszcze ciężko będzie tę opiekę znaleźć. Jeśli dogadasz się z ojcem dzieci, masz problem z głowy. Jeśli masz wokół siebie życzliwą rodzinę, znajomych też jesteś szczęściarą, ale pamiętam, że nawet życzliwym ludziom często się nudzi. Musisz być przygotowana na każdą ewentualność, a taką pomoc traktować raczej jako przejściową, na samym początku. Jeśli jesteś wrażliwą osobą i ciężko przychodzi ci pogodzenie się z rozstaniem, bądź ze śmiercią męża / parntera, znajdź psychologa. Nie czekaj. Takie uczucia tylko nawarstwiają się w twojej głowie i sama sobie z tym nie poradzisz a będziesz potrzebowac energii każdego dnia, więc nie marnuj jej na rozpamiętywanie. Nie, nie mówię, że masz nei płakać, od razu rzucić się w wir pracy, zapomnieć, bo tak po prostu się nie da. Radzę jednak szybciej skierować się do kogoś, kto może pomóc uporządkować myśli i zapanować nad emocjami. Na koniec powiem o czymś najważniejszym. Celowo zostawiłam to na koniec, byś najgłębiej się nad tym zatanowiła. To twoje dzieci. Z nimi będziesz na co dzień, to one będą cię witać każdego dnia i jako ostatnie będą się do ciebie uśmiechały. Przez długi czas to z nimi tylko będziesz dzielić swoje radości i smutki. To one będą potrzebować ciebie najbardziej, twojego wsparcia, zrozumienia i przytulenia. To oznacza, że musisz jak najszybciej poradzić sobie z powyższymi, podstawowymi, ale nie jedynymi, wielce prawdopodobnymi problemami, byś całą swoją energię mogła poświęcić właśnie swoim skarbom Jeśli podoba ci się tekst bądź też chciałabyś podzielić się swoim zdaniem, napisz komentarz pod tekstem. Jest on dla mnie bardzo ważny, bo wiem, że to co robię ma sens, a i kopa do działania daje niezłego. Przy okazji możesz podzielić sie tekstem z innymi udostępniając go.
Warto przeczytać
REKLAMA
19 Comments
Angelika
3/1/2017 05:43:30
Początek jest trudny z racji tego ze wszystko jest nowe i obce (powiedzmy bo to tez zależy z jakiego rodzaju wyszliśmy), potem.następuje etap bycia szczęśliwym, pełnym energii nadziei i wiary. Z czasem jednak bycie samotnym zaczyna doskwierać. Tak bardzo ze zaczynasz tracić wiarę radość z bycia samemu z każdym obowiązkiem, z każdą myślą, sukcesem czy porażka. Samotność samodzielnego rodzica to cos co wyniszcza,zatraca wiarę w siebie i w soje poczucie wartości.
Reply
ewik
3/1/2017 08:02:50
Kurcze normalnie myśl wyjęta z mojej głowy ... czuje dokładnie to samo
Reply
Natalia99999
3/1/2017 06:12:44
Cześć,
Reply
Ewa
3/1/2017 07:20:17
Za 4 tygodnie witam na świecie mojego małego Szkraba. Całą ciąże byłam sama,przepraszam-nie sama. Mam rodzine,ktora mi pomogla. Facet,z ktorym byłam prawie 5 lat zwinal żagle kiedy dowiedzial sie o dziecku. Czasem sie odzywa, pisze ze robie z siebie ofiare. Dla mnie ten czlowiek nie istnieje. Czy zaluje? Zniszczylam sobie zycie? Nie. Tetaz wiem, ze mam dla kogo zyc i nigdy nie bede juz sama. Choc nie raz w kącie przychodzilo mi zapłakać z bólu wspomnień... Pozdrawiam:-)
Reply
Agullla
3/1/2017 09:26:33
Byłam w takiej samej sytuacji. Serdecznie Ci współczuję. Minęły dwa lata a nadal rycze w poduszkę. Z tzw "ojcem" nie mam kontaktu, zmienił nr i wyjechał. Jego rodzina wie o dziecku, ale nigdy nawet nie chcieli jej zobaczyć. Na pocieszenie mogę Ci tylko powiedzieć, że dasz sobie radę. I że na prawdę warto ☺
Reply
Magda
3/1/2017 09:11:22
My kobiety przejdziemy przez wszystko dla dobra dzieci i nas samych,życie jest jeno,nie pozwólmy,żeby ktoś je zniszczył,jest ciężko ale jesteśmy kobietami w nas siła.uwierzmy w swoje mozliwosci
Reply
Anna R
3/1/2017 09:39:46
Nie zgadzam sie do kpnca z tym reportazem.koncowka tylko odgrtwa emocjonalna prawde.reszta to jakas fikcja.autor wogole sie nie w czul w role samotnej matki.
Reply
Rosse
3/1/2017 09:52:07
Mijają 3 lata i z jednej strony uważam ze teraz mam cudowne spokojne życie mimo problemów lecz po tak toksycznym związku jeszcze wiele muszę poukładać w głowie - czasami myśle ze zbyt wiele.... samotne matki owszem zmagają sie ze wszystkim o czym napisałaś ale ja w tej chwili najbardziej odczuwam ten żal do porażki. Ze dlaczego mi soe nie udało a przecież tak bardzo chciałam żyć dobrze w zgodzie i szacunku.... do tego dochodzi piętno społeczeństwa i to ze ludzie uważają samotne matki za "te gorsze" bo przecież jak kiedyś usłyszałam "nie można mieć wysokiej samooceny będąc samotna matka" !!!!
Reply
Kasia
3/1/2017 10:28:25
Ja mialam troche szczescia w styczni ubieglego roku choc nie moglam wzielam pozyczke mialam na wynajecie mieszkania kaucje pierwsze oplaty i troche na wyzywienie mnie i synka utrzymuje mops w kwietniu sie wyprowadzilam w rodzinne strony 160km od exa :-) byl to strzal w dziesiatke ale tylko dla mnie w listopadzie pierwsze alimenty w miedzy czasie a to 500+a to pomoc chrzestnej bo mieszkanie trzebs bylo wyposazyc w efekcie stanelismy na nogi finansowo i bylo...bardzo ok dzien przed wigilia ex zadzwonil z zyczeniami i oswiadczyl ze od stycznia nic nie dostaniemy bo zwolnili go z pracy ktora ponoc tsk kochal i ciag dalszy uzerania finansowego procedury komornicze i czekania jak na szpilkach dadza cos z fs czy nie ale to zejdzie nie chce zbytnio myslec co dalej trzeba zyc i dzialac niestety po drodze chyba dorabiam sie deoresji czasem nic nie cieszy brakuje meskiego ramienia na ktorym mozna die wesprzec
Reply
MaJa
3/1/2017 11:07:45
Samotna matka ma bardzo pod górkę. Ja od 7 mies ciąży jestem sama. Dawca zawinił sie i stara sie wrócić do swojej byłej. Mam Rodziców którzy stają na glowie żeby mi pomóc ale to nie takie łatwe. Mam wynajete mieszkanie, kredyty w które wpedzil mnie ex, oplaty.. z pracy mnie zwolniono miesiac po macierzynskim.. nie stac mnie na opiekunkę a Rodzice pracują. Ex daje 700 zl i wygarnia mi co jakis czas ze tylko on utrzymuje dziecko i 700 zl musi mi wystarczyć.. pierwszy rok miał wszystko w du**. Potem zaczal sie niby interesowac dzieckiem ale raz byl i znikal.. jak tylko dziecko choruje on przepada.. w ostatnich dniach zaliczylam szpital z dzieckiem potem wysoka temperatura i biegunka.. jego nie ma.. konczy sie na smsie 1x na kilka dni co u Was.. okazalo sie ze to jakis rotawirus.. zarazilam sie ja i Rodzice.. jest w cholere ciężko.. pieniedzy brakuje, opiekunka zada 1300 zl a oplaty mam 1700 zl.. on sie do kredytow i rachunkow nie dokłada.. w zadnej pracy nie dostane takiego wynagrodzenia zeby sobie poradzić.. żłobek odpada - nie dostalismy sie.. psychiatra i leki ale jak długo?
Reply
eM
3/1/2017 15:00:28
Przeczytałam artykuł i komentarze i jestem przerażona. Urodziłam syna prawie 6 lat temu i wychowuję go sama ale nie czuje się samotną matką. Kiedy urodziłam dziecko już byłam sama, ojca dziecka przerosła odpowiedzialność. Jednak uśmiech nie schodził mi z twarzy od dnia kiedy zobaczyłam mojego synka. Po porodzie zamieszkałam z rodzicami, żeby było łatwiej. Jednak kiedy syn skończył 5 miesięcy spakowałam się i wyprowadziłam z rodzinnej miejscowości do większego miasta oddalonego 80 km. Wynajęłam mieszkanie i wróciłam do codziennego życia. Fakt jest, że samotne wychowywanie syna wymaga ode mnie nie lada logistycznego ogarniania ale się da i warto...;)
Reply
Początki samotnej matki są bardzo trudne,mnie spotkała tjaka sytuajca z 5 letnim synkiem.. ojciec dziecka zostawił nas dla mojej ciotki która zostawiła swoje dzieci ojcą,to było dla mnie nie do pomysślenia, chcesz pomóc komuś wpuszczają ta osobę do własnego domu i co dostajesz W zamian ??? Wiadomo człowiek jest załamany i cierpi ale dzieci na tym wychodzą najgorzej. Ojciec nie myślał o rodzinie i co dalej z nami będzie na wynajmowanym mieszkaniu on bardziej się interesował moja ciotka która facet (bił) co było to kłamstwem żeby zbliżyć się do naszej rodziny.. mogłam się załamać i wpaść w jakiś alkoholizm itd, lecz miałam syna który był dla mnie wszystkim co mi zostało myślałam jak kochająca matka i myślałam że może do nas wróci i będzie żałował że zostawił rodzinę.. lecz tak się stało po pół roku około chciał wrócić ja się zgodziłam bardzo cierpiałam syn także,myślałam ze już wszystko wróci do normy,gdyż mieszkaliśmy razem i okazało się Zenona kestrój w ciąży.. on mówił że to dziecko nie jest jego itd różne swoje historyjki ja mu wierzyłam.. po czym zaszłam w ciążę i mnie drugi raz zostawił i poszedł do niej jeszcze żeby było tego mało Przeprowadziłam się do innego mieszkania z nim i synem wszystkie meble zabrałam w kredycie oraz jemu auto, z wszystkim zostałam sama po dwóch miesiącach i tak rzeczywistość powróciła.. musiałam wrócić do mamy zamieszkać na czas gdy sprzedałem wzięte rzeczy na kredyt O wyjść z długów żeby móc znów wynająć mieszkanie z dziećmi.. W tym wszystkim one były dla mnie podporą oparciem i cieszę się ze je mam.. po czym ojciec dzieci nie uznał dobrowolnie drugiego syna musiały być badania w Sądzie itd wszystko.. pierwszego syna.ojciec zabiera co drugi weekend do niego a o drugiego nawet nie zapyta.. miałam ciążę zagrożona w 8 miesiącami jego to obeszło i dzięki temu dopiero dotarło do mnie jakim jest człowiekiem.. bardzo dużo przeszłam w życiu dałam radę jestem dumna z tego I każda mama musi być silna i patrzeć na dzieci i żeby one miały jak najlepiej.. teraz już mam kochającego Faceta który traktuje dzieci jak swoje i kocha nas.. W życiu człowiek musi dużo przeżyć żeby móc docenić co się ma :)
Reply
Leave a Reply. |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
April 2022
|