Już na samym wstępie chciałabym poinformować, że obowiązek finansowego utrzymania dziecka spoczywa na obojgu rodziców i żaden tu powód nie wyjaśni kwestii niewywiązywania się z niego. Chciałabym zaznaczyć, że artykuł nie dotyczy kobiet, które z alimentów zrobiły sobie sposób na życie a jedynie tych matek, które uczciwie i z miłością zajmują się i wychowują dzieci.
Samotna matka wydaje alimenty na wakacje. Tak, czasami bierzemy te dzieci i pozwalamy im na taki rarytas, jak wakacje. Tak dla równowagi w przyrodzie, dla relaksu, dla zabawy. To musi być straszne kiedy myślisz, że domaga się tych 500 zł alimentów i chce zabrać dziecko na wakacje za 100 zł.
Samotna matka wydaje alimenty na przyjemności. Nawet nie wiecie jaką jej przyjemność sprawia, kiedy jej dziecko zdobywa pierwsze muzyczne sukcesy dzięki dodatkowym lekcjom gry na gitarze, za które musiała zapłacić z domaganych się przez nią alimentów. Rzeczywiście można to ciężko zrozumieć. Samotna matka wydaje alimenty na edukację. Kurde, cała ta szkoła jest taka droga. Książki, ćwiczenia, przybory, ubezpieczenia, imprezy,wycieczki integracyjne, spotkania, korepetycje. A jak przyjdzie pojechać do kina albo muzeum to już w ogóle szastanie pieniędzmi. I to wszystko z tych alimentów, o które upomina się od kilku miesięcy. Samotna matka wydaje alimenty na modę. Któż nie lubi ubierać się, któż nie chciałby mieć szafy pełnej ubrań. Samotna matka nigdy nie pozwoli, by jej dziecko było szykanowane ze względu na ubiór, dlatego inwestuje w to. Kupuje ciuchy, takie ekstrawaganckie jak bielizna, spodnie, bluzki. Dziecko musi wszak jakoś wyglądać. Pomyśleć, że połowa pójdzie z alimentów, które ojciec ma płacić na dziecko. Samotna matka wydaje alimenty na zdrowie i urodę. Choćbyś nie wiem, co robił, dziecko potrzebuje pójść do fryzjera czy to podciąć końcówki, czy też obciąć się. Nie daj Boże choroby. Wtedy taka matka musi zapłacić połowę z alimentów za leki dla dziecka. Musi wydać pieniądze z tych alimentów, które dziwnym trafem nie trafiają do niej na konto od jakiegoś czasu. Samotna matka wydaje alimenty na dziecko. Tak, tak, to w sumie powinno być na samej górze jako pierwszy cel. Może i ciężko w to uwierzyć, ale to wszystko dotyczy tylko i wyłącznie dziecka. Dziecko na świat się nie pchało. O jedzenie czy dach nad głową będzie się jednak już dopominać. Chciałoby się wykąpać, umyć zęby, odrobić lekcje przy świetle czy też obejrzeć bajkę na dobranoc. I ma rację. Trzeba mu to zapewnić. No cóż, za te wszystkie przyjemności także należy płacić. I połowa powinna iść z alimentów, których matka na oczy nie widziała odkąd zostawiłeś ją dla młodszej, niekoniecznie ładniejszej. Takie normalne, takie prawdziwe, życiowe. Prawdą jest, że samotna matka mogłaby wydawać alimenty właśnie na to wszystko wyżej wymienione. Faktem jest, że standard życia dziecka nie zostałby zachwiany, że mogłoby funkcjonować jak do tej pory. To wszystko byłoby możliwe, wszystko można dokonać, gdyby tylko te cholerne alimenty dochodziły na czas, regularnie. Gdyby tylko były płacone... Warto przeczytać
0 Komentarze
Odpowiedz |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
Kwiecień 2022
|