Miałam tego nie poruszać, ale nie dałam rady. Na początku chciałabym napisać, że jestem już do tego przyzwyczajona. Nie dziwi mnie wszechobecny hejt w mediach społecznościowych. Chciałabym też zaznaczyć, że nie mogę jednak napisać, że spływa to po mnie, jak po kaczce. I to nie dlatego, że jestem cienka pipa i przejmuje się tym, co ludzie gadają. Ja już dawno mam ubaw z tych wszystkich wypocin, cwaniaków hejtujących z lewych kont rzucających mięsem na lewo i prawo. Już dawno nie karmię troli swoim żalem i swoimi pretensjami. Jestem już na tyle doświadczona i wiem, że to nic nie da, że szkoda moich nerwów. Nie mogę jednak zaakceptować, że gdzieś tam jesteś TY - młoda dziewczyn, która po mniejszych lub większych przeżyciach została sama z dzieckiem i musi czytać te pierdoły. Tak, to wszystko to są pierdoły. Co prawda osoby piszące to chcą Cię zranić. Do łez. "Samotne matki same są sobie winne" Mi już to nie grozi. Tobie może. Bo może nie wiesz, że to nie prawda, że jesteś cudowna. Ja tego nie akceptuję. Nie chcę byś cierpiała. Będę z tym walczyć. "Trzeba było patrzeć przed kim się rozkraczasz" Często czytam te teksty. Niejednokrotnie przeczytałam, że same jesteśmy sobie winne, bo przecież same wybrałyśmy tego, a nie innego faceta na swojego partnera i na ojca swojego dziecka. Zgadzam się. To był nasz wybór. Tyle tylko, że nikt chuja z premedytacją nie wybiera. Zastanawiam się, czy ludzie to piszący mają jakąś wyobraźnię. I wiecie co? O ile gimnazjalistów nie mogę winić za ich bezmyślność, o tyle starsze osoby już tak. Tak, dobrze przeczytałaś - starsi ludzie to osoby, które właśnie w ten sposób myślą. Obrażają samotne matki, nie posiadają krzty szacunku a sami od wszystkich wymagają go w stosunku do siebie. Bycia samotną matką nikt nie planuje. Wychowywanie dzieci w pojedynkę jest tak ciężkim zadaniem, że na pewno nie jest to szczytem marzeń matki. Poza tym wszystkim, kochając kogoś, ufając mu, nie jesteśmy w stanie przewidzieć przyszłości. Przecież nikt nie ma na czole wypisanej daty śmierci, że jest kobieciarzem, damskim bokserem, pedofilem, że jest alkoholikiem, czy że w rzeczywistości bardziej woli mężczyzn od kobiet. "Jak sobie pościeliła, tak teraz śpi" Bycie samotną matką wymaga od kobiety podwójnej pracy, zapewnia podwójny stres. I tu należy się Wam wszystkim szacunek i pochwała, że mimo rzucanych kłód pod nogi dajecie radę. I chapeau bas nie za to, że to robicie, ale za to, jak i że nigdy się nei poddajecie. Ja też nie. MOŻE CI SIĘ SPODOBAĆ STOP dyskryminacji samotnych matek Blaski i cienie samotnego macierzyństwa Po co mi facet Jak samotna matka wylądowała u Prezydenta BĄDŹ MOJĄ OSOBISTĄ MOTYWACJĄ
Podoba Ci się to, co piszę? Zostaw komentarz. Jeśli masz ochotę pomóż mi dotrzeć do większej ilości osób i udostępnij ten tekst. To wszystko sprawia, że to co robię, ma sens. Bądź moją osobistą motywacją do dalszego działania.
0 Komentarze
Odpowiedz |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
Kwiecień 2022
|