Dzisiaj dzień zadumy.Dzień, w którym rzeczywiście myślimy o wszystkich tych, którzy od nas odeszli. Milkną waśnie, cichną kłótnie. W ciszy, w smutku wspominamy tych, którzy byli dla nas bliscy, z którymi ciągle łączą nas wspomnienia i nierozerwalna, ponadczasowa więź Nie mogłam inaczej. Jako matka, jako córka. Nie mogłam nie wspomnieć. Nie mogłam, bo nie chcę zapomnieć. Miałam to szczęście, że miałam cudowną mamę, pieszczotliwie nazywałam ją "mamcią". To była ta samotna matka- niesamotna, Ta, która wiecznie czekała na przyjeżdżającego męża, dwa razy do roku, która dzielnie radziła sobie z czwórką pociech. Można powiedzieć, że sama nie była, bo był mąż. Można w ogóle nie wspominać, ale warto. Dla mnie mama to niedościgniony ciągle wzór.
Kobieta, która całe swoje życie poświeciła swoim dzieciom.Zrezygnowała z własnej kariery, i choć tego nie popierałam, ona czuła się spełniona w tej roli. Do dziś pamiętam zapach, który unosił się w domu. Jeśli nie piekła ciasta, to akurat gotowała przepyszny obiad, który był niebem dla naszego podniebienia. Jak dziś czuję magię świąt, i to tych Bożonarodzeniowych i tych Wielkanocnych. Swoją miłością i radością scalała całą naszą rodzinę, serwując przy okazji pyszności życia, niezapomniane do dzisiaj. Ten uśmiech, kiedy widziała nas szczęśliwych i te skryte łży, kiedy nie mogła nam pomóc. To uczucie ciepła, kiedy trzymała nas za rękę podczas chorób. Pierwszy dzień w szkole, pierwsza jedynka, pierwszy sukces, pierwsza miłość i pierwszy miłosny zawód, pierwsza praca, pierwsze marzenia - zawsze była obok. Zawsze wspierała, udzielała zawsze konstruktywnej krytyki, nigdy się od nas nie odwróciła. I choćbyśmy byli w błędzie, to publicznie zawsze stała po naszej stronie. Idealny dom. Po przebudzeniu zawsze widziałam wysprzątane już mieszkanie, gotowe śniadanie i ciuchy do szkoły. W późniejszym czasie zawsze budziła mnie "Ania wstawaj, kawa gotowa.Strzelimy sobie partyjkę". Gra w kości,remika to był nasz rytuał, nasze wspólne spędzanie czasu, rozmowy do późnych godzin. Wciąż pamiętam oglądane programy muzyczne, plucie w telewizor na debilnych polityków, pisanie nieskończonych listów, ocenianie mężczyzn podczas zakupów. To była ta kobieta, która z niczego potrafiła wyczarować wszystko, To była ta kobieta, która była zakochana w nas po uszy. To była mamcia, o jakiej zawsze można pomarzyć. To była matka, która poświęciła siebie całkowicie dla swojej rodziny. Nigdy tego nie zapomnę. Chciałabym choć w ułamku dogonić jej ideał. Chciałabym choć przez chwilę jeszcze posłuchać jej rad. Chciałabym spróbować jej kurczaka z rożna czy też zupy buraczkowej. Chciałabym się przytulić. Kocham Cię i tęsknię bardzo :( Byłabyś świetną babcią :) Kochajmy się Szanujmy się.
2 Comments
Leave a Reply. |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
April 2022
|