JAK Mama
  • Start
  • macierzyństwo
    • za darmo
    • Finanse
    • Z życia wzięte
    • Moim zdaniem
  • media
  • kontakt
    • O MNIE
    • współpraca

Kiedy on odchodzi do innej...

22/12/2016

5 Komentarze

 
Obraz

Cudna jest miłość. Uwielbiasz być zakochana. Motyle w brzuchu, wiele planów na wspólną przyszłość. Stajemy na ślubnym kobiercu, pojawiają się dzieci. Jest cudnie. Jesteście zdrowi, powoli dorabiacie się, macie udane życie rodzinne, zawodowe i towarzyskie. Nawet przez chwilę nie przyszło ci na myśl, że może coś nie wyjść, że może się nie udać.
REKLAMA


​Czasami masz to "szczęście", że wokół płyną pewne sygnały świadczące o tym, że może być ktoś jeszcze. Czasami jesteś na tyle spostrzegawcza, że sama domyślasz się, że jest coś nie tak.

W końcu staje się. Odkrywasz zdradę. Przyłapujesz ich razem. Czasami to on informuje, że kogoś ma. Odchodzi. Do tej drugiej. Lepszej. Ładniejszej. Młodszej.

Może to wcale nie jest pocieszenie w tej chwili, ale ona na pewno nie jest ładniejsza, lepsza, czasami nawet starsza. Mimo wszystko to ty jesteś załamana. Świat wali cię z nóg w jednej sekundzie. Winisz się za wszystko, popadasz w depresję. Potem winisz ją. Popadasz w złość. Nie warto. Wiem, to jest poza kontrolą, ale naprawdę nie warto.

Pakuje się i wychodzi, jakby z hotelu, bo mu się znudziło, bo wybrał kogoś innego, bo pokochał inną. Tak po prostu, bez mrugnięcia okiem, jakbyś rzeczą była, bezuczuciową istotą. Rzucona w kąt zaczynasz zastanawiać się, jak sobie poradzisz, co z waszymi dziećmi. Przez kilka pierwszych dni nie potrafisz się skupić na niczym innym, jak tylko myśleniem o tym, że on gdzieś tam układa sobie życie a tobie nie dał wyboru. 

Zanim dojdziesz do punktu ponownego cieszenia się życiem, wiele dni żalu musi minąć. Wiesz, że on jest szczęśliwy, uśmiecha się na zdjęciach, wyjeżdża na weekendy czasami zapominając o dzieciach. I do tego wszystkiego świadomość, że ona spędza z nimi czas wyprowadza cię z równowagi. Nic jednak zrobić nie możesz. 

Wiem, to jest ciężkie, cholernie ciężkie. Uwierz pewnego dnia wstaniesz i powiesz sobie DOŚĆ. Zaczniesz zauważać barwy kolorów wokół siebie, zaczniesz coraz częściej sięgać po maskarę do oczu czy też czerwonokrwistą szminkę. Zaczniesz podkreślać swoją kobiecość. Być może zdobędziesz awans w pracy, nawiążesz nowe znajomości, być może się zakochasz. Pewnego dnia ta sytuacja przestanie mieć dla ciebie jakiekolwiek znaczenie a sam ex będzie jedynie wspomnieniem. Być może ciężko w to uwierzyć, ale kiedyś będzie naprawdę lepiej.
 
A Ty jak przeżyłaś zdradę partnera? Wybaczyłaś? Zapomniałaś?
Podziel się swoją opinią w komentarzu pod artykułem. Dzięki temu wiem, że jesteście i dodajecie mi kopa do dalszego działania.
Warto przeczytać
  • Jak to właściwie jest być samotną matką
  • Cechy dobrej samotnej matki
  • Jak wyjść z długów
REKLAMA

5 Komentarze
A
22/12/2016 16:33:10

Miałam wrażenie jakby mi ktoś serce wyrwał... Miotałam się, sama nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Tak naprawdę to chyba tylko dzięki córci się nie załamałam, była złość, niedowierzanie, chęć zrobienia mu krzywy a później przeszła akceptacja takiego stanu rzeczy. Żal pozostaje chyba najdłużej, ale i on mija. Wiem, że to wyświechtane ale czas zabliźnia rany, opadają emocje. Warto ten czas przeznaczyć na przeanalizowanie błędów, jego jak i swoich, to dużo ułatwia.

Odpowiedz
Załamana
25/12/2016 22:19:12

Od pół roku koszmar ,mam nadzieje ze to zły sen , najpierw myśli samobójcze, apatia tylko dzięki córce żyje nadal, Teraz po pół roku nadal płacz codzienny i antydepresanty, ale czasem coś mnie cieszy czasem się uśmiecham ...ale nadal boli bardzo nadal się nie godze z tym .Ale staram się żyć dla dziecka

Odpowiedz
Andzia
6/1/2017 09:17:17

Depresja, złość, alkohol, upadek, KONIEC Z TYM!!!!! wzlot, rozwód, siła, nowi ludzie, nowa miłość..... tak minęły moje 3 ostatnie lata... Kochane dacie rady każda z nas da bo musi dladzieci i samej siebie

Odpowiedz
Ppp
8/1/2017 05:10:43

Jest zle bardzo zle... trwa to juz prawie dwa miesiace... wciaz mam ochote strzelic sobie w leb lub podciac zyly. Ale corka, corka daje mi sil to walki

Odpowiedz
Magda
10/10/2017 10:06:54

Hej Ppp.
Dasz rade.Niestety ten proces trwa.Tez bylam strasznie zalamana,dzieki mojemu synkowi sie trzymalam.Dawal mi sile zebym wytrwala.Juz roz po rozstaniu.Sa dni kiedy jest troche slabiej.Bedzie ciezko,ale musi byc.Potem przyjdzie dzien kiedy zobaczysz ze nie warto sie zamartwiac.Zajmij sie soba i dzieckiem. Zobaczysz ze bedzie lepiej!Poboli i przestanie,czas Ci pokaze .
Pozdrawiam

Odpowiedz



Odpowiedz


    Znajdziesz mnie tu: 

    O blogu

    Samotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci.




    zBLOGowani.pl

    Archiwum

    Kwiecień 2022
    Marzec 2021
    Styczeń 2021
    Listopad 2020
    Październik 2020
    Sierpień 2020
    Lipiec 2020
    Kwiecień 2020
    Luty 2020
    Grudzień 2019
    Listopad 2019
    Wrzesień 2019
    Sierpień 2019
    Lipiec 2019
    Czerwiec 2019
    Kwiecień 2019
    Marzec 2019
    Styczeń 2019
    Październik 2018
    Wrzesień 2018
    Lipiec 2018
    Czerwiec 2018
    Maj 2018
    Kwiecień 2018
    Luty 2018
    Styczeń 2018
    Październik 2017
    Wrzesień 2017
    Sierpień 2017
    Lipiec 2017
    Czerwiec 2017
    Marzec 2017
    Luty 2017
    Styczeń 2017
    Grudzień 2016
    Listopad 2016
    Październik 2016
    Wrzesień 2016
    Sierpień 2016
    Lipiec 2016
    Czerwiec 2016
    Maj 2016
    Kwiecień 2016
    Marzec 2016
    Luty 2016
    Styczeń 2016
    Grudzień 2015
    Listopad 2015
    Październik 2015
    Wrzesień 2015
    Sierpień 2015
    Lipiec 2015


    Kanał RSS


Obraz
Obraz
​© COPYRIGHT 2015. WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE.
  • Start
  • macierzyństwo
    • za darmo
    • Finanse
    • Z życia wzięte
    • Moim zdaniem
  • media
  • kontakt
    • O MNIE
    • współpraca