20 przykazań Janusza Korczaka dla rodziców. Znalezione w sieci. Zgadzam się, są naprawdę niezłe. Niektórzy piszą, że niekoniecznie wyszło to od Korczaka, ale skoro takie dobre, to czy rzeczywiście ważne. Oto mój rachunek sumienia.Zróbcie sobie taki jeden i dajcie znać, jak wyszło 1) Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego, czego się domagam. To tylko próba sił z mojej strony. Wiem, tylko ja chcę Ci dać wszystko, czego ja mieć nie mogłam. Chcę Wam również wynagrodzić wszystko, szczególnie, że musicie wychowywać się w niepełnej rodzinie. 2) Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję – poczucia bezpieczeństwa.
To chyba będzie najgorsze. Ale to wszystko Wasza wina, bo to Wy robicie te maślane oczka i to Wy tak potraficie prosić, że serce moje mięknie. Niektórzy mi mówią, że będę żałować. Ale życie takie krótkie a tak szybko płynie.... 3) Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko ty możesz pomóc mi zwalczyć zło, póki jest to jeszcze w ogóle możliwe. Nawyki? Czyli co? O ile zachowanie rozumiem, o tyle nawyki kojarzą mi się ze starymi. 4) Nie rób ze mnie większego dziecka, niż jestem. To sprawia, że przyjmuje postawę głupio dorosłą. No dobra. Niech będzie. Ale przytulisz się do mamy i dasz buziaka przed szkołą przy kolegach? 5) Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym, co mówisz, jeśli rozmawiamy w cztery oczy. Ale jak, mam nie zwracać Ci publicznie uwagi? Czyli możesz robić, co chcesz? Jakoś do mnie to nie przemawia. Czasami muszę reagować na gorąco. 6) Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych. Czasami pozwalam, ale tylko pod warunkiem, że zdążyłam obliczyć, jak okrutne będą te konsekwencje. 7) Nie wmawiaj mi, że błędy, które popełniam, są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości. A co to grzech? 8) Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię, że cię nienawidzę. To nie ty jesteś moim wrogiem, lecz twoja miażdżąca przewaga ! Ehhh, to nic, że mi przykro, że czasami uronię łzę. Ja to wszystko wiem. Ja wiem, że mnie kochasz. 9) Nie zwracaj zbytniej uwagi na moje drobne dolegliwości. Czasami wykorzystuję je, by przyciągnąć twoją uwagę. O, tu jestem idealna. Reaguję dopiero, gdy widzę, że nie udajesz :P Zrozumiałam to po czwartym razie spędzonym na szpitalnym korytarzu, gdzie po czterech godzinach dowiadywałam się, że wszystko jest ok. 10) Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed tobą bronić i robię się głuchy. Czy chodzi Ci o moje super inteligentne uwagi i konstruktywną krytykę? A to jest zrzędzenie. Muszę to przemyśleć. 11) Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie tłamszony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi. Czasami życie przewraca mi się do góry nogami i nie udaje mi się spełnić moich obietnic, to fakt. Ale czy Ty musisz to wiedzieć? Jesteś tylko dzieckiem. Biję się w serce, bo cierpię z tego powodu tak samo, jak TY. 12) Nie zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy. Oj, ja to wiem. Dlatego się wkurzam i krzyczę. Potem emocje opadają, rozmawiamy na kilka sposobów i od razu nam wszystko lepiej wychodzi. 13) Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa. Z racji tego, że mam nastoletnia córkę, to mam ten etap za sobą. Rzeczywiście, przyznam z wielką trudnością, jest to prawda. Już tego nie robię. 14) Nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w ciebie. Kurde!!!!! Byłam przekonana, że nie będąc konsekwentnym jestem cool mamą, sprawiam Ci radość. Muszę zdecydowanie nad tym popracować. 15) Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej. Tylko dlaczego macie najwięcej pytań, kiedy właśnie z kimś zaczęłam rozmowę?? Poza tymi momentami słucham, odpowiadam i rozmawiam. To ja paliłam się, kiedy rozmawiałam z Wami o seksie - kto by pomyślał, że więcej wiecie aniżeli mogłoby się to wydawać. 16) Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są. No tak dziwię się, że w wieku 14 lat można się bać przy zgaszonym świetle z obawy przez potworami spod łóżka. Sama natomiast skaczę, kiedy usłyszę coś za oknem. Rzeczywiście bez sensu. Już wiem, że one po prostu są. 17) Nie rób z siebie nieskazitelnego ideału. Prawda na twój temat byłaby w przyszłości nie do zniesienia. Nie wyobrażaj sobie, iż przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej nawet ci się nie śniło. Jak to? Mam przepraszać? Parę razy to zrobiłam. Czy czułam się lepiej? Tak, i do tego nadal mnie kochacie. 18) Nie zapominaj, że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na życie, więc przymknij na to oczy. No tutaj to daję Wam wszelkie pole do popisu. A nawet, gdy go nie macie, to i tak eksperymentujecie i to we wszystkich dziedzinach życia. 19) Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę. Wiem, jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób, co możesz, żeby nam się to udało. Jeśli chodzi o sprawy przyziemne, to całkiem równo dotrzymuję Ci kroku - mam konto na Facebooku, Twitterze, Instagramie. Jeśli jednak chodzi o wyższe wartości, to ciągle mi ciężko pojąć, że tak szybko czas upływa a Wy już nie jesteście ode mnie uzależnienie w stu procentach. 20) Nie bój się miłości. Nigdy. Czy można przedobrzyć z miłością? Można się jej bać w stosunku do dziecka? Nie. Także w tym wypadku jest całkowicie ok. Przyznam bez bicia, że można się o sobie dowiedzieć fajnych rzeczy :)
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
April 2022
|