JAK Mama
  • Start
  • macierzyństwo
    • za darmo
    • Finanse
    • Z życia wzięte
    • Moim zdaniem
  • media
  • kontakt
    • O MNIE
    • współpraca

Dziecko moje, gdzie jesteś??? - czyli jak ochronić nasze dziecko przed porwaniem

5/1/2016

3 Komentarze

 
Sylwester, beztroska zabawa. Bawiłam się świetnie. Moje dzieci też - synowie ze mną, a córka u koleżanki pod opieką jej rodziców. Wszyscy bezpieczni. Przecież wszyscy w prywatnych domach, żadnych imprez otwartych, czy klubach. Nie ma bezpieczniejszego miejsca. Wszak chronią nas alarmy, zamki na cztery spusty, oczy sąsiadów i matczyny, niezawodny instynkt, który nie śpi nawet podczas snu. 
​Niestety, nic nie daję nam stu procentowej gwarancji bezpieczeństwa w dzisiejszym świecie.
W ostatni dzień 2015 roku, kiedy wszyscy dobrze jeszcze spali, a myśli krzątały się wokół nadchodzącej nocy, do domu w jednej z dzielnic Slough wdarło się trzech zamaskowanych mężczyzn i uprowadziło dwóch chłopców wieku 6 i 10 lat. Co najgorsze, zrobili to w taki sposób, że pozostałe osoby, które w tym czasie znajdowały się w domu, nie zdawały sobie nawet sprawy, co się pod ich dachem dzieje. Na szczęście, po przejechaniu kilku przecznic, chłopcom udało się uciec z vana i dotarcie bezpiecznie do domu. Zastanawiam się, czy ta sytuacja nie skończyłaby się gorzej,gdyby chłopcy zaczęli wzywać pomocy. Wiem jedno, że ślad w ich psychice zostanie do końca życia.
Nasuwa mi się takie pytanie, co można zrobić, by ustrzec nasze dzieci przed takim niebezpieczeństwem. Jest kilka rad, jednakże nie jestem taka pewna czy aż tak bardzo skuteczne.

ROZMOWA
To chyba najważniejsza metoda. Tłumaczyć dziecku, wbijać do głowy, ile się da, że z obcymi nie należy wchodzić w rozmowy, a nie daj Boże gdzieś z nimi iść, korzystać z wszelakich podwózek czy też brania poczęstunków. Wydaje mi się, że jest to w miarę  skuteczne a dzieci szybko się uczą.

Jednak od razu, kiedy przekonuję się do tej metody i zaczynam uważać za stuprocentową, na myśl przychodzi mi filmik, który potrafi to obalić w zaledwie 3 min 39 sec trwania tego eksperymentu. Filmik możecie zobaczyć poniżej. Rodzice tych dzieci, podobnie, jak ja, rozmawiały z dziećmi, tłumaczyły. Na nic to się zdało, bo WSZYSTKIE dzieci, bez większego oporu oddaliły się z placu zabaw z potencjalnym porywaczem, pedofilem.

HASŁO
Całkiem nowatorski sposób, ale wydaje mi się, że równie ważny, co rozmowa. W połączeniu z rozmową może dać prawie stuprocentową pewność, że nasze dzieci będą wiedziały, jak się zachować w takiej sytuacji.
Metoda polega na tym, że ustalamy z dzieckiem sekretne hasło. Kiedy do dziecka zbliży się podejrzana osoba, będzie ono wiedziało, że ma zapytać takiego delikwenta o hasło i w miarę możliwości szybko uciec do najbliższej dorosłej osoby bądź też zwrócić uwagę innych osób krzykiem. Jestem przekonana, że zwiększy to szanse naszych dzieci w przypadku zagrożenia

Więcej na ten temat przeczytacie tutaj =>>
Metody pedofilów

ZAGROŻENIA WŚRÓD NASTOLATKÓW
​
Kiedy nasze dzieci nieco dorosną i staną się już nastolatkami, jesteśmy przekonani, że wykonaliśmy już kawał dobrej roboty, a nasza kochana młodzież jest na tyle rozumna, że problem ten ichnie dotyczy. Jakże mylne nasze rozumowanie. Może pan w samochodzie czy pan z pieskiem nie stanowią dla nich zagrożenia, jednak przystojny rówieśnik czy super kumpela z drugiego kraju poznani przez internet, jak najbardziej tak. Ciężko jest kontrolować dziecko w internecie dając mu zaufanie i szanując ich prywatność. Mimo wszystko wracamy do pierwszej metody i rozmawiamy i tłumaczymy, żeby się z takimi osobami nie spotykały, żeby zawsze nam mówiły, gdzie wychodzą.

Ja jestem przekonana, że w poprzednim roku uratowałam moją córkę. Sprawa trafiła na policję, niestety żadnych rezultatów. Moja Ola poznała chłopca, który za wszelką cenę chciał się z nią spotkać w Londynie. Bardzo nalegała, bym się zgodziła.  Ale moja przebiegłość i jednak zaufanie mojej córki do mnie, dużo dało. Powiedziałam jej, by go poprosiła o aktualne zdjęcie z dzisiejszą gazetą. To był ostatni raz, kiedy do niej napisał. Konto jego zlikwidowane, a moja córka nie ma już nieznajomych znajomych w internecie.

Poniżej możecie obejrzeć sobie filmik z eksperymentu. Daje do myślenia...

Na sam koniec MY. To my możemy znaleźć się w sytuacji, kiedy zobaczymy, że ktoś próbuje porwać dziecko, bądź takie dziecko zwróci się do nas z prośbą o pomoc. Ludzie, proszę, reagujmy!!!! Zdaję sobie sprawę, że czasami może być to trudne, ale cokolwiek zrobimy, będzie to lepsze od obojętności.
Moja siostra wielki lat temu szła z takowym pedofilem za blok, ale tu zareagował sąsiad z parteru, który wyskoczył przez balkon i razem z moim tatą i innymi mężczyznami udaremnili jego plan. Dzięki przyjaciółce mojej mamy dowiedzieliśmy się, że był to żonaty mężczyzna z dwojgiem dzieci o nieskazitelnej reputacji. W tamtym czasie policja umorzyła sprawę z powodu braku dowodów. Dzisiaj mamy mnóstwo możliwości uwiecznienia takiej sytuacji czy porywacza - używajmy telefonów, aparatów czy też kamer.
Z naszym reagowaniem też jest różnie, co możecie zobaczyć na poniższym filmiku.

Dzisiejszy świat jest być może mniej bezpieczny, ale my możemy, i mamy takie możliwości, by to zmienić. Zatem rozmawiajmy, próbujmy wszystkiego i reagujmy, by uchronić kolejne dziecko przed porwaniem.
W międzyczasie można pooglądać wiele filmików z takimi eksperymentami. Przerażają, ale może i zmuszą nas do nowatorskich rozwiązań w tej dziedzinie.

3 Komentarze
ladymamma.pl link
6/1/2016 00:00:26

Powiem szczerze, że nawet sobie nie wyobrażam co będę czuła i jak mocno będę się martwić, kiedy pierwszy raz puszczę Oliwiera na imprezę!!!!Aż mnie ciarki przechodzą, a dzisiejszy świat niestety przeraża,,,:(

Odpowiedz
JAK Mama
6/1/2016 17:53:07

Niestety :( Moja Ola nie chodzi na imprezy, ale ze znajomymi do parku, owszem. Tez zawsze sie obawiam, ale w zlotej klatce zamknac tez nie moza.

Odpowiedz
Rox Mummy Model link
26/1/2016 06:41:09

Poruszyłaś bardzo trudny temat, zwłaszcza w przypadku nastolatków, borykamy się z potrzebą ochrony, opieki i jednoczesnym uszanowaniu prywatności. No i chcemy także aby nasze dziecko potrafiło też samodzielnie myśleć i funkcjonować. Myślę, że ta rozmowa i może nawet zaprezentowanie filmików podobnych jak w poście, to dobry pomysł, a przy maluchach - faktycznie to hasło może się sprawdzać.

Odpowiedz

Twój komentarz zostanie opublikowany po jego zatwierdzeniu.


Odpowiedz


    Znajdziesz mnie tu: 

    O blogu

    Samotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci.




    zBLOGowani.pl

    Archiwum

    Kwiecień 2022
    Marzec 2021
    Styczeń 2021
    Listopad 2020
    Październik 2020
    Sierpień 2020
    Lipiec 2020
    Kwiecień 2020
    Luty 2020
    Grudzień 2019
    Listopad 2019
    Wrzesień 2019
    Sierpień 2019
    Lipiec 2019
    Czerwiec 2019
    Kwiecień 2019
    Marzec 2019
    Styczeń 2019
    Październik 2018
    Wrzesień 2018
    Lipiec 2018
    Czerwiec 2018
    Maj 2018
    Kwiecień 2018
    Luty 2018
    Styczeń 2018
    Październik 2017
    Wrzesień 2017
    Sierpień 2017
    Lipiec 2017
    Czerwiec 2017
    Marzec 2017
    Luty 2017
    Styczeń 2017
    Grudzień 2016
    Listopad 2016
    Październik 2016
    Wrzesień 2016
    Sierpień 2016
    Lipiec 2016
    Czerwiec 2016
    Maj 2016
    Kwiecień 2016
    Marzec 2016
    Luty 2016
    Styczeń 2016
    Grudzień 2015
    Listopad 2015
    Październik 2015
    Wrzesień 2015
    Sierpień 2015
    Lipiec 2015


    Kanał RSS


Obraz
Obraz
​© COPYRIGHT 2015. WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE.
  • Start
  • macierzyństwo
    • za darmo
    • Finanse
    • Z życia wzięte
    • Moim zdaniem
  • media
  • kontakt
    • O MNIE
    • współpraca