Ciężko mi określić jak to jest być samotną matką. Jeszcze ciężej jest mi wytłumaczyć, jak życie samotnej matki wygląda. Jedno jest pewne, jest ono zupełnie inne aniżeli życie matki mężatki. Nie, nie oznacza to, że jest ono cięższe czy łatwiejsze. Jest po prostu inne,choć można śmiało powiedzieć, że ile mam, samotnych czy też nie, tyle spostrzeżeń na temat tej pięknej roli, jaką jest bycie matką. Mimo wszystko samotne matki są w stanie doskonale określić, jakie obowiązki i z czym spotykają się każdego dnia w czasie wypełniania swojej jakże odpowiedzialnej roli. Tylko samotna matka może dokładnie powiedzieć, z czym to się "je" i z jakimi zdarzeniami ma do czynienia.
Wszyscy w jednym... Jakież to oczywiste i normalne, że samotna matka jest nie tylko matką, ale także sprzątaczką, lekarką, nauczycielką, trenerem piłki nożnej, mistrzynią gry w Minecraft, "przytulaczką".... wszystkim, każdym. Wszystko zależy od zapotrzebowania bądź też danej sytuacji. Nie dziwi to wszak nie ma tu drugiego rodzica, który będzie potrafił stanąć na wysokości zadania i pomóc. Absolutnie nie żalimy się, jesteśmy z tego dumne, więc o tym mówimy. "Gdzie jest tata?"... To pytanie potrafi zmiksować tyle emocji, że ciężko sobie to wyobrazić. Serce rozkrusza się na milion drobniutkich kawałków gdy słyszy to pytanie. Musi w jedną sekundę wziąć się w garść i odpowiedzieć. Mądrze i odpowiednio do wieku. Nie ma miejsca na pomyłkę. Ta sytuacja jest bardzo stresująca, zarówno dla matki jak i dziecka. Najważniejsze, by nie kłamać i zawsze mówić prawdę. Wygląda bardzo emocjonalnie i stresująco, ale jest to jedyny możliwy sposób, by wyjść z tej sytuacji z twarzą. Kontakty z rodziną byłego... Były to może i nie mieć ochoty na spotkania z dziećmi, ale jeśli jego rodzina wykazuje taką chęć to nie widzę przeciwwskazań, by z tego nie korzystać. Patrząc na dobro dziecka, nie mam żadnych pytań. To fajne, kiedy wciąż pytają o zdjęcia, osiągnięcia czy też nastrój dziecka. Czasami może wydawać się to skomplikowane, ale warte tego, by dziecko miało jak najwięcej kochających je osób dookoła. Wyjścia, randki... No tak, na pewno każda ma grono swoich znajomych, z którymi fajnie jest spędzić kilka godzin, po drugie należy znaleźć odpowiednią partię na randkę, ale kiedy już się znajdzie, wtedy nie tylko trzeba zastanowić się nad opieką nad dzieckiem, ale (jeśli jest wystarczająco duże) znaleźć odpowiednie wytłumaczenie dlaczego wychodzimy bez niego :) Mimo wszystko czasami lepiej zostać z kieliszkiem w domu i obejrzeć film na zalukaj.pl . Pytania, pytania, pytania... Wszyscy dookoła pytają, jak sobie radzisz, czy chcesz jeszcze wyjść za mąż, czy chcesz więcej dzieci. Kurde, że nikt się nie spyta czy chcesz jechać odpocząć na miesiąc do Australii... No cóż, chyba jako jednostka społeczeństwa już nie istniejesz... A ta Australia całkiem, całkiem.... Radość z bycia tą jedyną.... Będąc samotną matką jesteś w większości czasu jedynym rodzicem dla swojego dziecka. Jesteś dla niego matką i ojcem jednocześnie. Nic dziwnego zatem, że chce ono spędzać z tobą cały dzień, każdą wolną chwilę, Kiedy jesteś samotną matką, choćby nie wiem co się działo, nigdy nie poczujesz się samotna i zawsze będziesz czuła się kochana i potrzebna. Ciche wieczory... Może to wydawać się super sprawą. Cisza, czas tylko dla siebie. Dzieci idą spać, a twój dom ogarnia cisza, pustka. Niby ok, ale tak naprawdę nie jest. I nie ma czego zazdrościć. Oczywiście, czasami, po dniu pełnym wrażeń, przydaje się taka cisza, ale często chciałabyś napić się z kimś herbaty, przytulić się, pomilczeć, pośmiać się, pomarzyć. Chyba to całkiem normalne. Relacje z ex.... No dobra, nie wszystkie samotne mamy muszą dzielić się dzieckiem z tatą, bo on dawno o dziecku zapomniał. Jest jednak wiele takich mam, na całe szczęście, które to robią. To wiąże się ze stresem, kompromisami. Czasami matki przesadzają. Słyszałam, jak jedna z samotnych matek marudziła, że znowu jej ex dał dziecku sok do picia. Ja rozumiem - cukier i tego typu sprawy, ale do kurwy nędzy, bez przesady. Cieszmy się z tego, że są ojcowie, którzy kochają swoje dzieci i spędzają z nimi czas. Bycie niesamowitym... Samotne matki robią wszystko. Jest ciężko ale zawsze jest bezwarunkowo nagradzana. I nawet, kiedy wydaje się, że życie jest do dupy i nic nie wychodzi trzeba pamiętać, że starania nie idą na marne. Postaw kawę na ławę i pokaż na co cię stać. Coś więcej? Spodobał Ci się tekst? Masz jakieś pytania, sugestie?Napisz w komentarzu na dole. Przyznam, że dodaje mi to kopa do dalszego działania. Warto przeczytać
6 Komentarze
Weronika
22/3/2017 17:22:15
Podziwam Cie za ten tekst i chociaz trud samotnego macierzynstwa jest dopiero przedemna, bo dopiero oczekuje swojej coreczki to utozsamilam sie z tym tekstem. Najbardziej porusza pytanie, gdzie jest tata i az plakac mi sie chce jak musze odpowiadac, ze olal to i ma wyjebane. Nie na mnie, bo to mam w dupie i nigdy z nim bym nie byla, ale na wlasne dziecko. Ostatnio wyladowalam w szpitalu, z malutka bylo zle, prawie rozwiazali ciaze, bo malej tetno zbyt szalalo, byl to skonczony 33 tydzien, a on co wysilil sie na jednego smsa przez cala ciaze ,,informuj mnie jak by co". Poczulam sie jak bym dostala w twarz. Mimo wszystko kocham moja coreczke i nie wyobrazam sobie juz zycia bez niej, jak narazie doskonale radze sobie doskonale sama i wierze, ze kazdy dzien z moim malym szczesciem bedzie mnie napedzal do walki o jej lepsze jutro ;) . pozdrawiam Cie cieplutko ;)
Odpowiedz
Ula
23/3/2017 07:02:16
Nie jest lekko a to pytanie gdzie jest tata to jest jak noz w bolace serce i kolejne pytanie co odpowiedziec prawde czy delikatnie pokolorowac wyszystko by nie skrzywdzic juz tak skrzywdzonego dziecka. Moi chlopcy znaja prawde i zawsze im powtarzam ze ich kocham duzo wytrwalosci i zdrowka dla cb i dzidziusia
Odpowiedz
Kaja
24/3/2017 13:45:56
Od 4 lat sama wychowuję rezolutnego 8-latka, bywa bardzo ciężko ale nie marudzę, nie użalam się nad sobą... znam małżeństwa, w których kobiety - żony i matki mają jeszcze gorzej bo dzieci jest dwoje lub więcej a facet poza tym, że pójdzie do roboty i zje obiad niczego więcej nie tyka.
Odpowiedz
Monika
1/7/2017 10:53:50
Kaju, pozdrawiam Cię serdecznie, samotna mama również od 4 lat, wychowujaca 8 latka przecudownego.
Odpowiedz
Samotna
25/3/2017 11:04:37
Weroniko, a ja Ciebie podziwiam. Jestem w podobnej sytuacji i jestem w rozsypce. Dziecko we mnie rośnie, rusza się, powinnam wiele dla dzidziusia zrobić. Pójść na spacer - ładna pogoda, a na pewno nie fundować mu codziennych nerwów i łez. Ale to tak boli. Zadaję sobie pytanie, jak można z dnia na dzień przestać kochać i porzucić chciane dziecko, które jak usłyszałam ja chciałam, to mi je dał ... i tyle.
Odpowiedz
aaa
13/7/2017 10:21:32
bycie samotną matką jest cieżkie ale ciężkie jest też mieć partnera który nie spełnia oczekiwań ani wobec ciebie jak i dziecka do tego iałam depresje poporodową i nerwice przytyłam strasznie teraz na diecie, w między czasie problemy z trzustka operacja i co ty na to?
Odpowiedz
Odpowiedz |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
Kwiecień 2022
|