JAK Mama
  • Start
  • macierzyństwo
    • za darmo
    • Finanse
    • Z życia wzięte
    • Moim zdaniem
  • media
  • kontakt
    • O MNIE
    • współpraca

Blaski i cienie samotnego macierzyństwa

12/7/2018

0 Komentarze

 
Obraz

Wiem, już kiedyś pisałam podobne wpisy. Uważam jednak, że należy to częściej powtarzać i rozmawiać o samotnym macierzyństwie. Niestety, z roku na rok przybywa w Polsce samotnych matek. Kobiety są jednak bardziej świadome, coraz więcej mówi się o samotnym macierzyństwie, coraz częściej kobiety nie są pozostawiane same sobie. Ja chcę jednak napisać, jak to wygląda "od kuchni". Jakie są blaski i cienie bycia samotną matką. Jestem przekonana, że wiele kobiet, które wychowują dziecko w pojedynkę, zgodzą się ze mną.

Zacznę od cieni, bo jest ich trochę, a należy je jak najszybciej wyeliminować bądź też oswoić na tyle, by życie toczyło się dość płynnie, bez większych upadków. 
Samotna matka to wojowniczka jakich mało. Za wszystko jest odpowiedzialna w pojedynkę, o wszystko w pojedynkę musi walczyć. Nie będzie obok męża, który pomoże, wesprze dobrym słowem czy poda pomocną dłoń. Nie będzie drugiej wypłaty, zamiennej opieki nad dzieckiem, kiedy do pracy trzeba będzie pójść. Tak, to takie Zosie Samosie, tylko nie na własne życzenie. Wiem jednak, że samotna matka poradzi sobie nawet z malowaniem, zmianą koła w samochodzie, wzięciem nadgodzin, czy też likwidacją ogromnego pająka (aż strach myśleć, ale jak mus, to mus).
Osobiście za największy minus bycia samotną matką uważam właśnie fakt wychowywania dziecka w pojedynkę. Często miewam wyrzuty sumienia, że moje dzieci nie mają ojca, wzorca męskiego w domu. Wiadomo, że czasami lepiej dla dzieci, że nie ma ojca, niemniej jednak przykro mi się robi, że właśnie moje dzieci nie mają pełnej rodziny. Brak kochającego ojca w każdej minucie życia dziecka to nieopisana strata.

Jakie są plusy? Czy w takiej sytuacji można w ogóle odnaleźć jakiekolwiek blaski? Otóż tak. I to jak najbardziej. Po pierwsze jestem zdania, że należy w każdym momencie naszego życia szukać pozytywnych cech, wszak życie nie kończy się na tym, że samotnie wychowujemy dzieci. 
Przede wszystkim zaczynamy kierować swoim życiem tak, jak chcemy. Nie ma kompromisów, odpuszczeń, po prostu, robimy tak, jak chcemy. To jest przeogromny plus, szczególnie jeśli nasz związek ograniczał nasze pragnienia i nie pozwalał spełniać nam się jako kobieta. Wyobraź sobie, że zawsze marzyłaś o tym, by śpiewać bądź też studiować. Teraz możesz. Nikt nie powie, że się nie nadajesz, nikt nie zabroni, nie będzie wypominał wydanych na to pieniędzy. 
Wiele kobiet na tym etapie odkrywa samą siebie. Ze zdumieniem zauważa, że jej przeznaczeniem nie jest jedynie gotowanie, sprzątanie, ogarnianie dzieci, usługiwanie mężowi, ale także spełnianie samej siebie.  Wiele z nas wraca do swojego, zapomnianego już, hobby.

Przyznaję, stajemy się nieco samolubne. Cieszymy się, że mamy dzieci przy sobie. Że dostajemy podwójną ilość całusków, przytulamy podwójnie, więcej razy słyszymy "kocham cię, mamusiu". Czytamy wspólnie książki, oglądamy filmy, jeździmy na wycieczki, jemy wspólne posiłki. Dzieci wychowują się według naszych zasad, przyjmują nasz pogląd na świat. Jesteśmy nie tylko za nie odpowiedzialne, ale również to my spijamy całą śmietankę sukcesów wychowawczych.

Samotna matka nie ma nic wspólnego z samotną kobietą. Jako kobiety zawsze będziemy tęskniły za mężczyzną. Niekoniecznie od razu, już, tu i teraz. Wszystko zależy od samej kobiety. Ja jestem już sama osiem lat. Chciałabym, by bliski mi mężczyzna, mnie przytulił. Tak, przytulił, po prostu. Nie musi nic mówić, nic robić. Siła jego przytulenia powie mi wszystko. Wystarczyłoby mi, że byłby obok. To taka mała tęsknota za kimś bliskim, kogo można kochać swoją kobiecą miłością. 

Na koniec mogę dodać tylko, że nie ważne, czy w naszym samodzielnym macierzyństwie jest więcej blasków czy cieni, to ważne byśmy my same szły przez życie pozytywnie. Nie należy poddawać się, kiedy los rzuca pod nogi kłody, bo tych kłód będzie więcej, i trzeba być przygotowaną do tego, by następnym razem już nie upaść, a sprytnie ją przeskoczyć. Z uśmiechem na twarzy należy witać każdy kolejny dzień. Szczęście będzie pukać do naszych drzwi coraz częściej przysłaniając smutki dnia codziennego.



BĄDŹ MOJĄ OSOBISTĄ MOTYWACJĄ
Podoba Ci się to, co piszę? Zostaw komentarz. Jeśli masz ochotę pomóż mi dotrzeć do większej ilości osób i udostępnij ten tekst. To wszystko sprawia, że to co robię, ma sens. Bądź moją osobistą motywacją do dalszego działania.
Warto przeczytać
Samotna matka szuka miłości i wsparcia, nie sponsoringu
Samotna matka też może żyć w dobrobycie​
Masturbuj się a poczujesz pewność siebie !!!
0 Komentarze



Odpowiedz


    Znajdziesz mnie tu: 

    O blogu

    Samotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci.




    zBLOGowani.pl

    Archiwum

    Kwiecień 2022
    Marzec 2021
    Styczeń 2021
    Listopad 2020
    Październik 2020
    Sierpień 2020
    Lipiec 2020
    Kwiecień 2020
    Luty 2020
    Grudzień 2019
    Listopad 2019
    Wrzesień 2019
    Sierpień 2019
    Lipiec 2019
    Czerwiec 2019
    Kwiecień 2019
    Marzec 2019
    Styczeń 2019
    Październik 2018
    Wrzesień 2018
    Lipiec 2018
    Czerwiec 2018
    Maj 2018
    Kwiecień 2018
    Luty 2018
    Styczeń 2018
    Październik 2017
    Wrzesień 2017
    Sierpień 2017
    Lipiec 2017
    Czerwiec 2017
    Marzec 2017
    Luty 2017
    Styczeń 2017
    Grudzień 2016
    Listopad 2016
    Październik 2016
    Wrzesień 2016
    Sierpień 2016
    Lipiec 2016
    Czerwiec 2016
    Maj 2016
    Kwiecień 2016
    Marzec 2016
    Luty 2016
    Styczeń 2016
    Grudzień 2015
    Listopad 2015
    Październik 2015
    Wrzesień 2015
    Sierpień 2015
    Lipiec 2015


    Kanał RSS


Obraz
Obraz
​© COPYRIGHT 2015. WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE.
  • Start
  • macierzyństwo
    • za darmo
    • Finanse
    • Z życia wzięte
    • Moim zdaniem
  • media
  • kontakt
    • O MNIE
    • współpraca