Osobiście nigdy nie byłam matką latającą w obłokach, idealną. Zawsze przekładałam dobro nad zło, a swoją córkę wychowywałam dobrze. W między czasie trafiłam do innego kraju, urodziłam jeszcze dwoje dzieci. Zostałam samodzielną mamuśką, kobietą niezależną, która radzi sobie, jak każda inna - raz lepiej, raz gorzej. Mimo wszystko pewne kwestie uległy całkowitej transformacji. Wszystko byleby być szczęśliwą i nie przejmować się pierdołami.
0 Comments
Bycie samotną matką jest trudne. Jak trudne, wiedzą tylko te mamy, które nimi są bądź były. Łączenie ze sobą wielu funkcji, organizacja, zamartwianie się o finanse, dzieci, a to wszystko w pojedynkę. Osobiście wolno przeistaczałam się w samodzielnego rodzica, aż w końcu nim zostałam. Nauczyło mnie to wielu rzeczy, rzeczy, o których wcześniej nawet bym nie pomyślała.
Wieczorami, kiedy moje dzieci smacznie już sobie śpią i śnią o swoich ulubionych dinozaurach, zasiadam wygodnie w salonie, na sofie w różnych odcieniach brązu i myślę. A że lubię myśleć, przemyślać, gdybać, to czasami wychodzę z ciągu po kilku dobrych godzinach.
Na ogień idą najnowsze wydarzenia, zdarzenia z przeszłości i wyobrażenia przyszłości. |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
April 2022
|