![]() To nie jest tak, że zostałam samodzielną mamuśką i wszystko idzie dobrze, po mojej myśli. To nie jest tak, że zaznawszy pokoju psychicznego jestem wolna od strachu. To nie jest tak, że mając przy sobie dzieci i nic mnie już nie zaskoczy. To nie jest tak, że mając stabilizację finansową nie boję się o jutro. Zapewne wszystkie samotne mamuśki mają tysiące zmartwień i pytań w swojej głowie dotyczące ich samych,jak i dzieci. Ja również. Chcę się z Wami podzielić, jakie mnie dręczą pytania, na które staram się odpowiedzieć każdego dnia.
się ją poprawić. Na przykład przypomniałam sobie, jak w dzieciństwie jeździłam co roku na wakacje do Szczecinka, a na ferie zimowe do Św. Katarzyny w Górach Świętokrzyskich. Moje dzieci zbyt często nie wyjeżdżały, także w tym roku pojedziemy do Polski i zrobimy sobie czterodniowy wypad nad morze. Czasami jednak, kiedy muszę chodzić do pracy, bądź finanse mi na to nie pozwalają, szukam po internecie atrakcji za darmo, jak np muzeum. Też fajna zabawa, a i dzieci gdzieś wyskoczą. 2. Czy kiedykolwiek teraz uda mi się zrobić karierę swoich marzeń? A dlaczego nie? Może jestem trochę ograniczona przez samodzielne wychowanie, ale dzieci coraz starsze, więc spokojnie mogę robić coś w tym kierunku. Książka powoli się pisze. Powoli, bo nikt mnie nie goni i robię to z ogromną przyjemnością. 3. Czy już do końca będę się czuć zraniona? Miejmy nadzieję, że nie. W końcu ktoś mądry kiedyś powiedział, że czas leczy rany. No cóż, mój czas robi to bardzo wolno. Miejmy nadzieję, że teraz to już szybko się uwinie, bo prawie 7 lat ma już za sobą :P 4. Czy zapewnię dzieciom bezpieczeństwo finansowe? Jak ciężko to zrobić wie każda samotnie wychowująca mamuśka. Jedna wypłata, o ile jest praca, a wydatków całe mnóstwo. Jedna wypłata na dwie, trzy, cztery, pięć lub więcej osób. Czasami tatuś się dołoży płacąc alimenty, ale często zdarza się, że zostajemy z tym same. Wiem jednak, że jesteśmy na tyle silne, że sobie poradzimy. W mojej głowie plącze się o wiele więcej pytań, ale te są najbardziej bliskie mojemu sercu i najbardziej oddają obraz samotnego rodzicielstwa. Z reguły nie jestem pesymistką, ale zdarzają się i mnie chwile zadumy i przemyśleń. Wiem, że jest wiele kobiet na świecie w podobnej sytuacji i każda z nich doskonale sobie radzi. Przede wszystkim z emocjami. Finansowo powinny być wspierane, by wiedzieć, że nie są same. Taka kobieta, która jest stabilna finansowo i emocjonalnie jest w stanie poruszyć niebo i ziemię, by stanąć na własnych nogach i iść przez świat z podniesioną głową.
0 Komentarze
Twój komentarz zostanie opublikowany po jego zatwierdzeniu.
Odpowiedz |
Znajdziesz mnie tu:
O bloguSamotne mamuśki są niezdarte. Wzloty, upadki, sukcesy, porażki. Samodzielne, ale nie samotne, wśród zmagań z prozą życia, dumnie kroczą przez świat trzymając za rękę swoje dzieci. Archiwum
Kwiecień 2022
|